W kalejdoskopie: LittleBigPlanet 2
LittleBigPlanet, mimo swojej niekonwencjonalności, osiągnęło spory sukces - 4 miliony sprzedanych egzemplarzy mówią same za siebie. Niedługo do sklepów trafi długo oczekiwana kontynuacja tej pomysłowej gry. Czy LBP 2 spełniło wszystkie nadzieje, jakie w niej pokładano? Sądząc po średniej ocen - jak najbardziej:
- Metacritic - 94% (na podstawie 21 recenzji)
- GameRankings - ~94% (na podstawie 10 recenzji)
08.01.2011 | aktual.: 15.01.2016 15:46
Jednym z najważniejszych elementów gier z serii jest rozbudowany edytor. Jak Konrad pisał w swoich wrażeniach z pokazu na Gamescomie - Edytor w LittleBigPlanet 2 przeraża drzemiącym w sobie potencjałem i Evans [współzałożyciel Media Molecule - dop. K.B.] zgadza się, że zrobienie działającego poziomu wymagało w pierwszej części dużo pracy. Dlatego też tym razem w ręce graczy zostanie oddane dokładnie to samo narzędzie, z którego korzystają sami twórcy gry. A według szychy z MM paradoksalnie teraz tworzenie poziomów powinno być łatwiejsze, bo narzędzia są potężniejsze. Nie ulega wątpliwości, że edytor (czy raczej: kreator) map jest motorem napędowym prężnej społeczności.
Jednak LBP to również kampania dla pojedynczego gracza, o której z kolei Tomek pisał w swoim tekście o beta-testach. Według niego trzy udostępnione etapy potwierdziły wcześniejsze przypuszczenia - zapowiada się na to, że zamierzasz [MM - dop. K.B.] dać nam w tej części gry jeszcze więcej tego samego, tylko więcej, lepiej i bardziej uroczo, a plansze - bodaj najważniejszy element gry - wydały się też bardziej dynamiczne niż w części pierwszej.
Przyjrzyjmy się więc, jak oba elementy wypadły w oczach zagranicznych recenzentów.
Mogliśmy się spodziewać, że LBP 2 będzie grą co najmniej bardzo dobrą. Ale czy idealną? Zdaniem Griffina McElroya z Joystiq - jak najbardziej:
Jak wiele LittleBigPlanet 2 jest w stanie zaoferować? Cóż, przypuszczam, że nieskończenie wiele, ale brzmi to zbyt chłodno. Tak, to niesamowita platformówka, bezapelacyjnie przerastająca poprzedniczkę, ale ta gra daje znacznie więcej, niż kilka wieczorów odkrywania ekscentrycznej, nowatorskiej architektury. LittleBigPlanet 2 to nie tylko świetna platformówka, to istny festiwal kreatywności. GameInformer, który ocenił nowe dzieło Media Molecule na 9.5, nie szczędził pochwał rozbudowanemu edytorowi:
Prawdopodobnie słyszeliście, że teraz istnieje możliwość tworzenia gier z wielu gatunków, i nie są to puste obietnice. Bawiłem się w dwuwymiarowe strzelanki, demolition derby oraz trudne do zakwalifikowania rozwałki. Mnogość opcji może początkowo przytłaczać, lecz gdy zrozumiecie zasadę działania paru nowych narzędzi, wszystko zacznie się układać na swoich miejscach. (...) Zatrzęsieniu narzędzi i inspiracji, w połączeniu z platformą umożliwiającą dzielenie się efektami swojej pracy, sprawią, że będziecie mogli grać w LittleBigPlanet 2 codziennie i za każdym razem doświadczać czegoś innego i fascynującego. "Dziewiątkę" przyznał słynący z surowości Edge. Autor tekstu docenił kampanię dla pojedynczego gracza:
Mimo że poziomy z trybu jednoosobowego w LBP pękały w szwach od pomysłów, to nie były tak świetne pod względem tempa i zróżnicowania. Te z LBP2 są dziełem o znacznie większej dojrzałości i oferowanym doświadczeniu. Główny wątek daje ok. czterech godzin gry, ale jest o wiele spójniejszy, dzięki wykorzystaniu nowych filmowych narzędzi do przedstawienia prostej, lecz zachwycającej surrealistycznej opowieści o zaatakowaniu Craftworlds przez złego Negativitrona. Przerywniki - wszystkie wykonane w narzędziach, do których mamy dostęp - są krótkie, przejmujące i zabawne, prowadzą przez grę z rozmachem równie wielkim, co ciekawość kolejnych mechanik i sztuczek, które wykorzysta Media Molecule. Identyczną notę wystawił gigant IGN, uzasadniając ją następująco:
Nie ma wątpliwości, że LittleBigPlanet 2 to niesamowita produkcja. Jest zabawna, błyskotliwa, głęboka, angażująca i świetna do gry z przyjaciółmi. Jedyny mankament to powrót frustracji z pierwszej części. Jednak możliwość tworzenia gier, a nie tylko poziomów, przeważa nad każdą wadą. Nawet jeśli chcesz po prostu grać i nigdy niczego nie kreować, to wywalczenie Asa dla każdego poziomu, odnalezienie każdej nagrody oraz zdobycie wszystkich wewnętrznych osiągnięć zajmie sporo czasu - a to doskonale uzupełnia fakt, że odbijanie się od kolumn, przeskakiwanie platform i huśtanie się na kotwicy daje masę frajdy. LittleBigPlanet 2 to wybuchowa mieszanka, i to nawet bez tych tysięcy fajnych poziomów, które zostaną przygotowane przez społeczność.
Ocena z naszej recenzji nie odbiega od tez postawionych przez zagranicznych dziennikarzy. Paweł Winiarski również został oczarowany LBP 2 - spodobały mu się i prężny edytor, i charakterystyczna oprawa wizualna, i zróżnicowana kampania. Tę ostatnią przejdziecie przynajmniej 2 razy, próbując zebrać wszystkie porozrzucane po planszach przedmioty i zaliczyć etapy na 100%. Jego zdaniem jedyną wadą dzieła MM jest zbyt ograniczone wykorzystanie Move'a, co nie zmienia faktu, że LittleBigPlanet 2 to świetna platformówka z genialnym edytorem, która w pełni rozwinie skrzydła, gdy gracze zaczną tworzyć.
Recenzenci są urzeczeni - gra, z jednym małym wyjątkiem, ani razu nie została oceniona niżej niż na mocne "9". Jeżeli zagrywaliście się w "jedynkę", to grzechem byłoby niesprawdzenie nowości, jakie przygotowało Media Molecule. A gdy do głosu dojdzie nieograniczona kreatywność graczy, to LBP 2 stanie się jedną z najciekawszych gier ledwo rozpoczętego roku.
Kamil Bogusiewicz