W kalejdoskopie: Dead Rising 2

W kalejdoskopie: Dead Rising 2

marcindmjqtx
28.09.2010 22:05, aktualizacja: 15.01.2016 15:46

Naprzeciw hordom zombie stanął tym razem Chuck Greene, były mistrz motocrossu. Oprócz bohatera, w Dead Rising 2 miała się zmienić również i główna lokacja, i stylistyka, ale przede wszystkim - studio odpowiedzialne za produkcję. Czy kanadyjskie Blue Castle Games przygotowało dla graczy dobrą, pozbawioną wad poprzedniczki, grę? Względem pierwszego określenia recenzenci nie mają większych wątpliwości, co do drugiego nie są jednak tak jednogłośni. Średnie ocen prezentują się następująco:

  • Metacritic - 360: 80% (27 recenzji); PS3: 80% (21 recenzji)
  • Gamerankings - 360: 81,7% (11 recenzji); PS3: 80,8% (9 recenzji)

Najbardziej optymistyczny był recenzent popularnego Game Informera, który swoją pieśń ku czci DR 2 skwitował oceną 9.5, wychwalając zróżnicowanie dzieła BCG:

Nawet po spędzeniu kilkudziesięciu godzin z grą, wciąż będziecie natykać się na jakieś nowości w Dead Rising 2. Nie zamierzam zdradzać szczegółów, ale w DR 2 jest wiele rzeczy do odkrycia, poza tak oczywistymi, jak liczba przedmiotów, które mogą posłużyć jako maczuga. Ta gra została zaprojektowana z myślą o wielu zróżnicowanych sposobach jej ukończenia, a ja zamierzam sprawdzić każdy z nich. Niższą o jedno oczko notę wystawił GameSpot:

Dead Rising 2 nieźle łączy nieograniczoną rozwałkę z przemyślanymi zadaniami. Niemal każdy aspekt tej gry daje frajdę, bez względu na to, czy walczysz z psychopatami, ratujesz ludzi czy po prostu szukasz ukrytych sekretów. System tworzenia broni nadal nagradza mnogością sposobów na zabijanie spragnionych mózgów zombie (...). Ze względu na to, że ciągle musimy przeskakiwać od jednego celu do drugiego, nie mamy nawet czasu na rozwodzenie się nad pomniejszymi wadami. Byłoby miło, gdybyśmy mogli ustalić sobie ścieżkę na mapie, ponadto model jazdy nadal jest koszmarny, ale łatwo można przymknąć na to oko, choćby dla pokładów świetnej, brutalnej zabawy. Ukazało się już wiele gier o zombie, ale ten tytuł udowadnia, że zabijanie ich może oferować coś więcej, niż tylko bezmyślną zabawę. Dead Rising 2 to świetny sequel jednej z najbardziej oryginalnych gier z otwartym światem, jakie dotychczas ukazały się na rynku. Zdaniem Eurogamera DR 2 zasługuje na 8 punktów, choć nie ustrzegł się wad:

To może czasem frustrować, że gdy tylko choć trochę przyśpieszysz kroku, osoby, które masz uratować będą cię bez przerwy nawoływać, gdy zaklinują się w poprzednim pomieszczeniu. (...) Irytujące jest także tracenie pół godziny grania spędzonego w chłodnych uściskach zombie tylko dlatego, że nie zapisywałeś wystarczająco regularnie stanu gry w przeznaczonych do tego punktach. Videogamer wystawił "siódemkę", następująco uzasadniając tę ocenę:

Dead Rising 2 nie jest porażką, przeciwnie - to dająca frajdę, bardzo satysfakcjonująca gra, ograniczona przez garść niefortunnych projektanckich decyzji. To pod wieloma względami następca godny swego poprzednika, ale mimo to Dead Rising 2 pozostawia wrażenie, że Capcom jeszcze nie znalazł swojej idealnej mieszanki. Z recenzji płynie jasny wniosek - wprawdzie Dead Rising 2 nie ustrzegło się wad, to w ostatecznym rozrachunku daje o wiele więcej zabawy niż frustracji. Tak więc miłośnicy "jedynki" powinni bez dwóch zdań sięgnąć po kontynuację, a i osoby, które nie miał dotąd styczności z serią, miło spędzą czas z osaczonym przez zombie Chuckiem Greene'em. Jeśli tylko mają wystarczająco samozaparcia, bo jak możecie przeczytać w naszej recenzji, DR 2 potrafi odstręczyć mniej cierpliwych.

Kamil Bogusiewicz

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)