W kalejdoskopie: Dante`s Inferno
Electronic Arts tak intensywnie promowało Dante's Inferno, że można było się spodziewać, iż końcowy produkt będzie przynajmniej bardzo dobry. Niestety raz jeszcze potwierdziła się zasada, że nie kampania reklamowa czyni grę i o ile nie ma mowy o tym, żeby gra była słaba, tak wielu recenzentów nie uważa jej też za wybitną. Maciu przyznał grze ocenę dobry -, czym wpisał się w światowe trendy, gdyż średnia ocen wersji na PS3 na Metacritic wyniosła 76 punktów na 100 (wersja na Xboksa osiągnęła 74 punkty). Sprawdźmy jak grę ocenili inni i na co zwrócili uwagę.
07.02.2010 | aktual.: 18.01.2016 12:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Recenzent Computer and Video Games przyznaje, że gra jest jedną wielką kopią God of War, ale wcale mu to nie przeszkadza, a przyznając ocenę 9,0 podkreśla nawet co jest w niej od GoW lepsze.
Jest kilka rzeczy, odważmy się to powiedzieć, które Visceral Games zrobiło nawet lepiej. Ten pisarz nie miał nawet śladu fascynacji grecką mitologią [to akurat wierutna bzdura - przyp. M.L.]. Znalazłem więc ciemne i powykręcane otchłanie piekła znacznie bardziej pobudzające wyobraźnię, wstrząsające i rozpraszające niż znajome zamki i komnaty starożytnej Grecji. Nie wiem co prawda kiedy starożytni budowali zamki, ale spuśćmy na to zasłonę milczenia i przejdźmy do recenzji Destructoida, który ocenił grę również na 9,0. Nick Chester także podkreśla znakomitą pracę artystów nad projektami poziomów, ale docenia też system walki.
Walka jest solidna, twarda i przemyślana. W porównaniu do wcześniejszych tytułów, jak Bayonetta, gdzie walka jest szybka i szalona (prawie do punktu, w którym gracz nie wie co się dzieje), nie ma tu nigdy momentu, że nie panujemy nad Dantem w akcji. Tom Orry z Videogamera przyznał Dante's Inferno ocenę 8/10. Jedyne co mu się nie do końca podobało w piekle to przeciwnicy.
Podczas gdy świat jest wspaniały, niektórzy przeciwnicy pozostawiają co nieco do życzenia. Nie ma wątpliwości, że wszyscy wyglądają świetnie na papierze, ale gdy pojawiają się w grze brakuje im nieco detali i wyglądają jakby utknęli między tą generacją a poprzednią. Masywni bossowie nie mają tego problemu, ale zwykli przeciwnicy, z którym będziesz miał najczęściej do czynienia podczas 10-godzinnej kampanii, nie spełniają standardów jakich oczekujemy od mulit-milionowego blockbustera. Recenzentowi IGN wtórność, w przeciwieństwie do jego poprzedników, już jednak przeszkadzała. Jeff Haynes przyznał grze 7,5 punktów na 10 możliwych, ganiąc ją także za zbyt prostą eliminację przeciwników.
Podczas gdy wizualnie jest to wstrząsająca wędrówka po piekle, rozgrywka jest powtarzalna i mamy uczucie obcowania ze słabszą wersją God of War. Ta powtarzalność w połączeniu z nieco zepsutym systemem walki powstrzymuje grę od bycia naprawdę wspaniałym doświadczeniem. Najbardziej surowy z tego grona okazał się EDGE, który przyznał grze ocenę 6/10. Magazynowi nie spodobała się nawet wizja piekła przedstawiona w grze Visceral:
Karmazynowo-woskowe ściany i monstrualne wizje zamieszkujące te korytarze wyglądają jak trzoda przenośni do współczesnych gier wideo, bliższe parodii w stylu Brutal Legend niż ożywienia naszych grzechów, których boimy się najbardziej. Zebrał Marcin Lewandowski