W kalejdoskopie: Brink

Po długim oczekiwaniu, opóźnianiu, a następnie przyspieszaniu daty premiery, oraz nawale materiałów, światło dzienne ujrzał w końcu Brink. Czy nowatorska sieciowa strzelanina od Splash Damage spełniła pokładane w niej nadzieje?

marcindmjqtx
SKOMENTUJ

Recenzje są bardzo mieszane - jedni bardzo chwalą sobie grę, inni uznają ją za, mówiąc brutalnie, szmirę. Jak wygląda uśredniona jej ocena na poszczególnych platformach? - Metacritic - 360: 69% (67 recenzji); PS3: 72% (19 recenzji); PC: 72% (15 recenzji) - Gamerankings - 360: 71,47% (44 recenzje); PS3: 71,07% (14 recenzji); PC: 70,38% (13 recenzji)

Przed premierą dzieło Splash Damage mieliśmy okazję sprawdzić dwukrotnie - Piotrek testował je podczas targów E3 w 2009 roku i poczuł się zaintrygowany, zaś Konrad trafił na tytułową arkę na ubiegłorocznym Gamescomie i nie został specjalnie oszołomiony.

Czy brak zachwytu można przypisać również zachodnim recenzentom? Najwyższa pora to sprawdzić.

Zaczynamy, tradycyjnie, pozytywnie. Jeden z pochlebniejszych werdyktów wydał dziennikarz portalu Games Radar (ocena 8/10):

Szkoda, że Brink zdaje się być tak mocno ograniczony przez własne założenia. Innowacyjna mechanika rozgrywki znacznie przewyższa drętwą, ograniczoną historię oraz, mimo dobrego wykonania, czyste nastawienie na multiplayer; oparte na współdziałaniu mecze z określonymi celami do wykonania ograniczają grę jeszcze bardziej. Mimo to Brink to bardzo dobry tytuł, który zasługuje na uwagę - zaraz za Team Fortress 2 - jako przykładna strzelanina zespołowa. Podobną ocenę dzieła Splash Damage możemy znaleźć na Eurogamerze, gdzie także nie uniknięto porównania do konkurencyjnej produkcji Valve:

Brink to wyjątkowy, udany i doskonale wyważony shooter drużynowy z unikalnym, świetnym stylem graficznym. [...] Elementy interfejsu są wyraźne i łatwe w obsłudze, co przenosi gatunek drużynowych strzelanin na nowy poziom stylu i dopracowania. Ponadto Brink oferuje w wielu przypadkach bardziej angażującą i płynniejszą rozgrywkę niż Team Fortress 2. Jeśli tylko przekonacie się do tej gry, wciągnie Was na długo. Nieco mniej optymistyczny w swoich osądach był Jim Sterling z Destructoida, wydając notę 7,5/10. Wśród zalet wymienił niepowtarzalną oprawę wizualną:

Styl artystyczny jest wspaniały, zapewnia szeroki wachlarz ubrań i masek, które nie mają praktycznego zastosowania, ale wyglądają fajnie i charakterystycznie, oraz wyrazistą paletę barw, której na próżno szukać w większości współczesnych FPS-ów. Nawet postacie z ogromnymi nosami i spiczastymi podbródkami wyglądają tak, jak w żadnej innej współczesnej grze wideo, najbardziej przywodząc na myśl serię TimeSplitters. Było trochę ciepłych słów - pora przyjrzeć się wadom. Nie bał się ich wytknąć przykładowo recenzent Game Informera, oceniając Brink na 6,75 w dziesięciostopniowej skali. Wśród minusów znalazły się między innymi: mierna kampania dla pojedynczego gracza i brak satysfakcji ze strzelania:

Choć twórcy twierdzą inaczej, Brink nie jest odpowiednim tytułem dla pojedynczego gracza. Nie dajcie się nabrać na cienką jak papier fabułę opowiadającą o buntowniczym gangu w pływającym mieście niedalekiej przyszłości - ta "kampania" składa się z multiplayerowych map zaludnionych bezmyślnymi botami, biegającymi często wokoło bez celu, czekając na śmierć z rąk nadchodzących wrogów, zaniedbując powierzone im cele i nie potrafiąc skoordynować ataków. [...] Strzelanie z broni nie dostarcza niezapomnianych wrażeń. W Brink znajduje się standardowy arsenał broni, których większość odblokowuje się wraz z dodatkami, wykonując nudne wyzwania w oddzielnym, przeciętnym trybie zabawy. Bronie w obrębie tej samej klasy nie różnią się od siebie znacząco, a strzelanie z nich nie daje prawie żadnej radości. Wszystkie tracą na przesadnym odrzucie, zaś strzały w głowę nie gwarantują uśmiercenia przeciwnika. Nawet granaty i miny nie powodują śmiertelnych obrażeń. Dotychczas przytoczone recenzje miały raczej pozytywny wydźwięk, czego o tekście zamieszczonym na portalu 1UP z pewnością nie można powiedzieć. Taylor Cocke ocenił grę, w przeliczeniu na procentową skalę, na około 25%. Tak uzasadnił swój bezlitosny werdykt:

Nawet wyłączając problemy techniczne, Brink sprawia wrażenie gry, której nie przetestował żaden z twórców. Mapy są zbyt liniowe i niedopasowane do systemu SMART, cele misji są nudne i niekiedy mylące, natomiast sztuczna inteligencja wypadła tak wybitnie głupio, że granie w pojedynkę nie ma sensu. Mimo że znajdują się tu wszystkie składniki solidnej strzelanki wieloosobowej, zostały one zrujnowane przez koncept, który zaprzepaszcza to, co mogło być dobre. W ten sposób nawet nie chce się próbować walczyć z wadami i trudno znaleźć w tej grze cokolwiek interesującego. Mówiąc uczciwie, Brink nie jest wart Waszego czasu. Trudno wydać jednogłośny wyrok o Brink. Nie tylko z uwagi na sporą dychotomię opinii, ale też dlatego, że zaraz po premierze gry, gdy recenzje zagranicznych portali ujrzały już światło dzienne, twórcy udostępnili łatkę, poprawiającą jeden z istotnych minusów gry, lagi, a na horyzoncie majaczą kolejne aktualizacje. Jeśli więc zastanawiacie się nad zakupem dzieła Splash Damage, poważnie przemyślcie tę decyzję, aby przypadkiem nie spotkał Was zawód. Albo poczekajcie na naszą recenzję - Maciu intensywnie testuje ten tytuł i lada dzień podzieli się swoimi końcowymi wrażeniami.

Adrian Palma

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne