Uważaj z kim handlujesz przedmiotami w Dark Souls 3
Gra nie wybacza nie tyko błędów, ale też zadawania się z oszustami.
29.04.2016 | aktual.: 01.05.2016 09:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Cheaterzy w pecetowych Soulsach byli od zawsze. Pierwsza część, jako brutalny port z konsol, nie miała praktycznie żadnych zabezpieczeń przed nieuczciwymi graczami. Z kolei dwójka okazała się potwierdzeniem tezy, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Efektem tego były kary nakładane na graczy, którzy zaufali nieznajomym i przyjęli od nich przedmioty, które później okazały się być zmienione w zewnętrznych edytorach.
DARK SOULS 3: Hack Max Levels and Max Stats Quick and Easy
Nie inaczej jest niestety w przypadku Dark Souls 3. Coraz więcej osób zgłasza, że zostały uznane przez mechanizm zabezpieczający za oszustów. System nie ogranicza się jedynie do używania oszukanych przedmiotów. Wystarczy, że zagra się wspólnie z tymi, którzy nie grają fair i już jest się narażonym na konsekwencje.
Za łamanie zasad, świadome bądź nie, dostaje się tak zwanego „softbana”. Nie blokuje on nam dostępu do gry jako takiej, ale powoduje, że wspólnie bawić możemy się tylko z innymi oszustami. Do tego w trakcie ładowania gry pojawia się komunikat mówiący o niepoprawności danych i ograniczeniu funkcji online.
Co na ten temat ma do powiedzenia Bandai Namco? Całą sytuację porównuje do brania cukierków od nieznajomych – nie masz pewności, co dostaniesz i czasem wiąże się to z nieprzyjemnościami. Do tego wydawca zaleca robienie kopii zapasowych save’ów, bo od momentu otrzymania komunikatu mamy trochę czasu na przywrócenie gry do poprzedniego stanu i uniknięcie kary.
Zalecanie robienia kopii zapasowych faktycznie jest trochę głupie, bo w końcu nie będę wychodził z gry co kilkanaście minut by zrobić backup tylko dlatego, że w każdej chwili jakiś dupek może do mnie dołączyć i spowodować blokadę mojego konta. Inna sprawa to te „cukierki od nieznajomych”. Z jednej strony może faktycznie jest to niesprawiedliwe, ale z drugiej – trochę jak w życiu. Jeśli kupisz coś od pasera, to pewnego dnia może wpaść do ciebie policja i ci to zabrać, zupełnie nie interesując się tym, czy wiedziałeś co kupujesz.
Dark Souls 2 - Top Ten Hacker Kills! (10)
Zawsze w takich sytuacjach przychodzi mi na myśl EVE Online. Tam też zdarzają się oszustwa, jak na przykład piramidy finansowe, ale twórcy nic z tym nie robią, bo gracze mają pełną swobodę, która nie zawsze musi wiązać się z czymś pozytywnym. Trochę podobnie jest z kupowaniem bądź przyjmowaniem przedmiotów od nieznajomych w Dark Souls 3.
Swoją drogą jest to zupełnie odwrotna sytuacja od tej, w której jest Ubisoft z The Division. Tam cheaterzy też psują innym zabawę, ale wydawca niespecjalnie coś z tym robi. Inna sprawa, że ostatnio okazało się, że nie bardzo cokolwiek zrobić może.
[Źródło: Kotaku]