Unreal II: Śmierć scenarzysty

Od czterech lat „Unreal II” trafiał niezmiennie na pierwsze miejsca w internetowych plebiscytach na najbardziej wyczekiwaną grę. Skończyło się rozczarowaniem - „Unreal II” dostarcza tylko kilku godzin bardzo przeciętnej zabawy.

marcindmjqtx
SKOMENTUJ

Od czterech lat „Unreal II” trafiał niezmiennie na pierwsze miejsca w internetowych plebiscytach na najbardziej wyczekiwaną grę. Skończyło się rozczarowaniem - „Unreal II” dostarcza tylko kilku godzin bardzo przeciętnej zabawy.

Śmierć scenarzysty

Od czterech lat „Unreal II” trafiał niezmiennie na pierwsze miejsca w internetowych plebiscytach na najbardziej wyczekiwaną grę. Skończyło się rozczarowaniem - „Unreal II” dostarcza tylko kilku godzin bardzo przeciętnej zabawy

Pierwsza część „Unreala” ujęła graczy znakomitą, trójwymiarową grafiką. Możliwości „silnika” graficznego przygotowanego przez programistów z Epic Games były w pełni porównywalne ze sławnym „Quakiem II”, który pojawił się na rynku w tym samym czasie. Brutalne walki w „Quake'u II” toczyły się jednak w smutnej, szaro-brunatnej scenerii. Dżungle i ruiny, w których rozgrywała się akcja „Unreala”, nie tylko wyglądały bardziej efektownie - etapy gry robiły wrażenie znacznie rozleglejszych w porównaniu z klaustrofobicznymi, wąskimi korytarzami „Quake'a II”.

Dziś „Unreal II” nie ma już żadnego poważnego konkurenta. Starannie przerobiony i dostosowany do możliwości najnowszych kart graficznych „silnik” gry pozwolił projektantom na puszczenie wodzy fantazji. „Efekty specjalne” (zwłaszcza eksplozje, których nie brakuje) wyglądają niezwykle realistycznie, podobnie woda i różne powierzchnie odbijające światło. W świecie gry natrafimy na bardzo złożone i w skomplikowany sposób animowane obiekty. Dotyczy to szczególnie postaci bohaterów - brakuje im może tylko osobno animowanych ruchów gałek ocznych i policzków, co mamy zobaczyć dopiero w nadchodzącym „Doomie III”. Jako dobra demonstracja technologicznych możliwości „silnika” gry świetnie służy Aida, drugi oficer na statku dowodzonym przez Johna Daltona, nasze komputerowe alter ego. Na internetowych forach dyskusyjnych gracze z entuzjazmem komentowali realistyczne animacje obfitego biustu i pupy ponętnej pani oficer (proszę mi wybaczyć zagłębianie się w te szczegóły).

Te istotne zalety „Unreala II” nie są jednak w stanie zrównoważyć jego trzech fundamentalnych wad: jest zaprojektowany bez inwencji, bardzo krótki, a dialogi - co może najmniej ważne, ale irytujące - pisał autor komiksów dla pięciolatków.

Świat gry (a właściwie kilka rozmaitych światów, bo przenosimy się pomiędzy nimi) oglądamy oczyma Johna Daltona, eks-oficera kosmicznych marines zdymisjonowanego za niesubordynację i przeniesionego do spokojnej służby policyjno-patrolowej w jakimś zapadłym zakątku wszechświata. Jego kolejne prośby o przywrócenie do czynnej służby są odrzucane. Trafia się jednak okazja do rehabilitacji - w kolonii górniczej na odległej planecie odkopano starożytny gadżet niewiadomego przeznaczenia. Jak się wkrótce okazało, pożąda go połowa galaktyki, włącznie z dwoma rasami agresywnych Obcych i oddziałem kosmicznych marines. Zadanie odzyskania tego tajemniczego przedmiotu - podobnie jak i kilku kolejnych, odkrytych na sąsiednich planetach - spada na barki naszego bohatera.

Ciekawe? Średnio. Pierwszy „Unreal”, podobnie jak „Doom”, był tylko bezpretensjonalną strzelaniną - i wyszło mu to na zdrowie. W „Unrealu II” kolejne misje rozdzielano jeszcze długimi scenkami pełnymi bezsensownych dialogów, których w dodatku nie można ominąć. Oto próbka z lodowego świata o nazwie „Piekło”: „Idź do diabła” - mówi Aida do Daltona, który zamierza sam wystrzelać legion Obcych. „Ależ właśnie tam jestem, kotku” - odpowiada nasz bohater z wdziękiem.

Cała gra jest właśnie taka - trywialna i przewidywalna aż do bólu, zaczynając od scenariusza, a kończąc na przeciwnikach i większej części arsenału, który nosi ze sobą dzielny John Dalton. Kogo scenarzyści postawili na drodze naszego bohatera? Obcych-humanoidów z wielkimi pazurami, obcych-pająków, zakutych w pancerne skafandry najemników Demonicznej Korporacji... Wszystko to widzieliśmy już setki razy, i to w ciekawszym wykonaniu.

Chociaż kolejne misje bardzo starannie opracowano graficznie - lodowa planeta, podobnie jak i planeta pokryta jednym, gigantycznym żyjącym organizmem, prezentują się świetnie - mamy bardzo niewiele czasu, żeby się im przyjrzeć. Na normalnym poziomie trudności przejście jednej misji zajmuje graczowi najwyżej godzinę. Całą grę można więc skończyć w ciągu trzech niezbyt intensywnych sesji. Potem zaś trzeba ją odłożyć na półkę; nie ma w niej trybu gry wieloosobowej - do tego należy nabyć „Unreal Tournament 2003”. Niewykluczone, że możliwość grania w sieci dołoży w przyszłości „łatka” do programu, którą producent opublikuje w internecie, ale to nie jest jeszcze przesądzone.

Ostatnia zła wiadomość: za „Unreala II” trzeba zapłacić astronomiczną sumę 169 zł. Podobno to rezultat polityki dystrybucyjnej producenta. Infogrames nie daje się namówić na sprzedawanie gier w niezbyt zamożnych krajach po cenie niższej od tej, którą chętnie płacą Amerykanie czy Brytyjczycy. Jeżeli to prawda, pozwolę sobie zasugerować scenarzystom miejsce następnej akcji Johna Daltona - niech wyląduje w kwaterze głównej Infogrames i oczyści ją z Marsjan. Będzie miał pełne ręce roboty.

Unreal II

Producent: Infogrames

Dystrybutor: CD Projekt

Minimalne wymagania: Pentium III 733 MHz, GeForce/Radeon z 32 MB pamięci, 128 MB RAM

Cena: 169 zł

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne