„Ufo: Aftermath”: Ziemia, planeta Obcych

„Ufo: Enemy Unknown” - wielki przebój sprzed kilku lat, regularnie trafia do rozmaitych zestawień „najlepszych gier wszech czasów”. „Ufo: Aftermath”, który właśnie trafił do sklepów, to - mimo zewnętrznych podobieństw - coś więcej niż stary hit w nowej szacie graficznej

marcindmjqtx
SKOMENTUJ

„Ufo: Enemy Unknown” - wielki przebój sprzed kilku lat, regularnie trafia do rozmaitych zestawień „najlepszych gier wszech czasów”. „Ufo: Aftermath”, który właśnie trafił do sklepów, to - mimo zewnętrznych podobieństw - coś więcej niż stary hit w nowej szacie graficznej

Ziemia, planeta Obcych

„Ufo: Enemy Unknown” - wielki przebój sprzed kilku lat, regularnie trafia do rozmaitych zestawień „najlepszych gier wszech czasów”. „Ufo: Aftermath”, który właśnie trafił do sklepów, to - mimo zewnętrznych podobieństw - coś więcej niż stary hit w nowej szacie graficznej

Bracia Gollop nie mają szczęścia do producentów. Chociaż są autorami kilku kultowych gier strategicznych - od „Laser Squad” na komputery ośmiobitowe po „Ufo” na PC - nigdy nie potrafili dogadać się z firmami, które finansują ich nowe projekty. Los oryginalnego „Ufo” kilka razy wisiał na włosku, bo Microprose - ówczesny potentat na rynku gier - nie był pewien, czy ktokolwiek zechce w to grać (w końcu „Ufo” okazało się drugim po „Cywilizacji” kasowym przebojem w historii firmy). Kiedy pod koniec lat 90. bracia Gollop zabrali się do pracy nad nową wersją „Ufo” - nazwaną wówczas „Dreamland Chronicles” - skończyły się pieniądze i zaawansowany projekt trzeba było porzucić. Oryginalni autorzy zabrali się wówczas do pisania gry sieciowej „Laser Squad Nemesis”, która zbiera bardzo dobre recenzje (można ją wypróbować za darmo pod adresem http://www.lasersquadnemesis.com). Projekt wskrzeszenia „Ufo” przejął zespół czeskiego studia Altar - twórcy ciekawej i powszechnie niedocenionej gry „Original War” - i doprowadził go do szczęśliwego końca. Autorzy „Ufo” oddali cześć poprzednikom w specyficzny sposób - w angielskiej wersji programu dokumenty o tajnym projekcie rządu Stanów Zjednoczonych, które musimy odnaleźć w jednej z misji, nazywają się „Dreamland Files”

Jak wygląda „Ufo”? Głównym celem rozgrywki jest wyzwolenie Ziemi od inwazji Obcych. Na poziomie strategicznym gry zarządzamy systemem baz, rozrzuconych po całej kuli ziemskiej, w których stacjonują nasi komandosi, gdzie prowadzi się badania naukowe nad Obcymi i gdzie produkujemy sprzęt służący do walki z nimi. Akcja „Ufo: Aftermath”, w odróżnieniu od pierwszej części, rozgrywa się już po udanym ataku Obcych. Większość ludzi zginęła, państwa przestały istnieć. Ci, którzy przeżyli, uznają władzę enigmatycznej „Rady Ziemi” - od niej otrzymujemy zadania i rady. W „Aftermath” nie można zakładać ani rozbudowywać baz, nie istnieją także pieniądze (finanse były ważne w oryginalnej grze). Korzystamy z instalacji pozostawionych przez nieistniejące armie - tylko że te bazy trzeba wcześniej odbić z paskudnych łap Obcych.

Kiedy wyślemy grupę kilku komandosów do walki o nową bazę lub zdobycie zestrzelonego ufo, przenosimy się na mapę taktyczną, na której widać z detalami opuszczone budynki, porzucone samochody, stare billboardy i dziesiątki różnych innych pamiątek po upadłej cywilizacji człowieka. Większość misji jest generowana przez komputer, co sprawia, że starcie za każdym razem wygląda trochę inaczej. Walka z Obcymi odbywa się w tzw. czasie rzeczywistym, co oznacza, że zarówno nasza drużyna, jak i przeciwnicy poruszają się równocześnie, a nie na przemian (w turach). System wybrany przez autorów „Aftermath” sprawdza się - w dowolnym momencie możemy zatrzymać akcję i wydać rozkazy naszym żołnierzom, gra nie zamienia się więc w ćwiczenie ze sprawności w machaniu myszką, a dzięki rezygnacji z systemu turowego rozgrywka zyskuje znacznie większą dynamikę niż w oryginalnym „Ufo”. Krócej też trwa - jedno starcie w „Enemy Unknown” mogło się ciągnąć godzinami. Grafika jest w pełni trójwymiarowa i choć nie jest rewelacyjna, spełnia swoje zadanie. Pole walki możemy dowolnie obracać, a także przybliżać. Kiedy nasi żołnierze strzelają, widać nawet łuski spadające na ziemię.

Galeria naszych przeciwników jest długa. Na początku gry składa się z groteskowo zmutowanych ludzi i zwierząt. Później spotykamy humanoidalnych Obcych. Przeciwnicy nie są szczególnie oryginalni: mamy tu więc np. plującą jadem ośmiornicopodobną poczwarę, zmutowanego gigantycznego psa na bardzo długich nogach i rozmaite wersje demonicznych kombinacji zwierzęco-ludzkich - m.in. wielkiego latającego owada, który zamiast odwłoka ma ludzki korpus zwisający głową w dół, co jednak nie przeszkadza mu w sprawnym posługiwaniu się pistoletem maszynowym. To prawda, że trudno dziś wymyślić ciekawych i przerażających Obcych - próbowano już tego tak często - ale potworom w „Aftermath” brakuje inspiracji.

Brakuje jej zresztą całej grze, wciągającej i rzetelnie zrobionej, ale pełnej klasycznych klisz s.f. Czy kogoś może zaskoczyć zarastająca powierzchnię Ziemi „biomasa”? Albo obcy-mutanci? Nie sądzę. Zabawa jest nadal świetna, ale do następnej części „Ufo” trzeba jednak będzie wymyślić coś naprawdę nowego.

Ufo: Aftermath

Producent: Altar Interactive

Dystrybutor: Cenega

Minimalne wymagania: PC Pentium III 500 MHz, 128 MB RAM, karta graficzna z 32 MB RAM klasy GeForce 2

Cena: 99 złotych

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne