Ubisoft pracował nad grą o królu Arturze. Projekt skasowano z absurdalnych powodów
Sieciowy RPG miał konkurować z serią "Monster Hunter". Warunek? Gra miała "być lepsza od Tolkiena".
28.07.2020 | aktual.: 28.07.2020 18:03
Jason Schreier nie odpuszcza i nadal z bardzo bliska przygląda się zamieszaniu wokół Ubisoftu. Tym jednak razem najlepiej poinformowany dziennikarzy branży growej, od niedawna związany z Bloombergiem, dotarł to informacji niezwykle zaskakujących.
Okazuje się, że Ubisoft pracowało nad grą o Królu Arturze, ale projekt został skasowany. Gra miała nawiązywać do cyklu "Monster Hunter" i być sieciowym RPG-iem. Jego roboczy tytuł brzmiał "Avalon".
Do pracy nad projektem ściągnięto Mike'a Laidlawa, byłego dyrektora kreatywnego serii "Dragon Age". Jego transfer z Bioware do Ubisoft był szeroko komentowany i oceniany, jako świetny ruch ze strony francuskiego studia.
Po przejściu czekało Laidlawa zderzenie z grupą "nietykalnych", a dokładniej z jednym z nich - Sergem Hascoetem, który prywatnie nie był wielkim zwolennikiem fantasy i projekt skasował. Ekipa pracująca nad "Avalon" miała podobno usłyszeć, że tytuł powinien być "lepszy od Tolkiena", żeby mógł odnieść jakikolwiek sukces.
Twórcy próbowali ratować grę, zmieniając jej klimat: od science-fiction po grecką mitologię. Hascoet był jednak nieugięty i finalnie projekt trafił do kosza. Tym samym Laidlaw, po niecałych dwóch latach, podziękował Ubisoftowi za współpracę.