Twórca Ricka i Morty'ego oskarżony o przemoc. Miał więzić byłą dziewczynę
Justin Roiland, współtwórca Ricka i Morty'ego oraz założyciel studia Squanch Games odpowiedzialnego za grę High On Life, został oskarżony przez byłą dziewczynę o przemoc domową. Amerykański aktor głosowy, animator, scenarzysta i reżyser w jednym nie przyznaje się do winy.
14.01.2023 21:11
Zarzuty wysunięte wobec Rolanda dotyczą incydentu z 2020 r. – zgodnie ze skargą karną złożoną w maju 2020 r., do której dotarło NBC News. Roilandowi zarzuca się "jedno przestępstwo przemocy domowej z uszkodzeniem ciała oraz jedno przestępstwo bezprawnego uwięzienia przez groźbę, przemoc, oszustwo i/lub podstęp".
Zobacz także
Justin Roiland jest najbardziej znany jako współtwórca animowanego hitu Rick i Morty. W 2016 roku współzałożył firmę Squanch Games, która w tym samym roku wydała grę VR zatytułowaną Accounting. Z kolei w 2022 r. jego studio wydało High On Life, pierwszoosobową strzelankę science fiction, w której broń nie tylko strzela, ale również potrafi mówić. Tytuł stał się bestsellerem na Steamie, a później został okrzyknięty największą premierą 2022 r. w Game Passie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Justin Roiland oskarżony o przemoc domową
Do rzekomego incydentu miało dojść 19 stycznia 2020 r. i dotyczył on anonimowej kobiety, z którą Roiland umawiał się w tym czasie. Twórca popularnej kreskówki i gry został oskarżony w maju 2020 r., zwolniony za kaucją w wysokości 50 tys. dol. w sierpniu 2020 r. i postawiony w stan oskarżenia w październiku 2020 r.
Kilka dokumentów związanych ze sprawą jest obecnie przechowywanych pod nadzorem, co oznacza, że nie mogą zostać publicznie ujawnione. Nakaz ochronny złożony w październiku 2020 r. zabrania Roilandowi zbliżania się na odległość 30 m do domniemanej ofiary i wymaga od niego oddania wszelkiej posiadanej broni palnej.
Adwokat Roilanda potwierdził w ostatnich dniach, że twórca Ricka i Morty'ego otrzymał ofertę ugody, ale ze względu na tajność dokumentów, jej szczegóły nie są znane. Kolejne przesłuchanie ma się odbyć dopiero 27 kwietnia. Gdyby Roilandowi udowodniono winę, grozi mu nawet 7 lat więzienia.
Konrad Siwik, dziennikarz Polygamii