Tropico (druga opinia)
Tropico, nowa gra strategiczna firmy PopTop, zapowiada się na jeden z ciekawszych tytułów 2001 roku. Gracz zostaje dyktatorem karaibskiej wyspy i sprawuje niemal bezgraniczną kontrolę nad garstką ludzi, którzy wynieśli go do władzy. Jego celem będzie zapewnienie im żywności i dachu nad głową. Zadba także o zwiększenie zawartości skarbu państwa oraz stanu swojego tajnego konta w szwajcarskim banku, a przede wszystkim - o utrzymanie się przy władzy.
18.11.2003 | aktual.: 08.01.2016 13:09
Tropico (druga opinia)
Bartek Ferster
Tropico, nowa gra strategiczna firmy PopTop, zapowiada się na jeden z ciekawszych tytułów 2001 roku. Gracz zostaje dyktatorem karaibskiej wyspy i sprawuje niemal bezgraniczną kontrolę nad garstką ludzi, którzy wynieśli go do władzy. Jego celem będzie zapewnienie im żywności i dachu nad głową. Zadba także o zwiększenie zawartości skarbu państwa oraz stanu swojego tajnego konta w szwajcarskim banku, a przede wszystkim - o utrzymanie się przy władzy.
Realia gry opierają się na klimacie lat 50. i 60. dwudziestego wieku, kiedy to dwa mocarstwa, USA i ZSRR, toczyły zimną wojnę. Poza wolnymi grami, w Tropico pojawi się także sporo przygotowanych scenariuszy. Jednym z nich będzie kryzys kubański, który niemal doprowadził mocarstwa do wojny nuklearnej.
Mieszkańcy Tropico
Aby dobrze władać wyspą, trzeba będzie zadbać o zaspokojenie potrzeb mieszkańców. Każdy z Tropican, których początkowo będzie około 50 (ich liczba może wzrosnąć do 500) będzie miał własne cechy charakteru, sympatie polityczne oraz potrzeby. Tropicanie będą potrzebować przede wszystkim żywności i mieszkania. Ponadto będą żądać dostępu do rozrywki, religii, lekarza i oczywiście pracy. Farmy dostarczą pożywienia, bloki zapewnią dach nad głową, puby i restauracje pozwolą miło spędzić czas, kościoły i kliniki poprawią samopoczucie i zdrowie. Wszystkie budynki oraz fabryki zapewnią ponadto zatrudnienie niestrudzonym obywatelom. Dzięki pracy Tropicanie będą mieli pieniądze na czynsz, a także - na korzystanie z rozrywek. W przypadku braku mieszkań czy pieniędzy, na wyspie zaroi się od rozklekotanych szałasów, nie stanowiących najlepszej wizytówki dla państwa, które pragnie być turystycznym rajem.
Gospodarka w grze
Na zaspokajanie potrzeb mieszkańców oraz rozwijanie infrastruktury potrzeba pieniędzy, a początkowy kapitał nie starczy na długo. Z początku dobrym sposobem na zwiększenie dochodów będzie eksport nadwyżek rolnych. Kilka farm to zbyt wiele, by tylko wykarmić mieszkańców. Dzięki dobremu usytuowaniu i wyborowi plantacji można nieźle zarobić na dalszy rozwój. Zamiast rolnictwa, można zdecydować się na przemysłowy model gospodarczy. Dymiące fabryki i elektrownie oraz kopalnie odkrywkowe może nie przyciągną setek turystów, ale z pewnością zapewnią stały dopływ gotówki do kasy państwa. Ważnym źródłem dochodów może być także turystyka. Jej rozwój nie będzie jednak możliwy bez utrzymania czystości środowiska oraz odpowiedniej infrastruktury. Na wyspie nie pojawi się żaden dewizowy gość, zanim nie wybudujemy choćby jednego hotelu. Ponadto przydadzą się puby, restauracje, baseny, kasyna. Im bogatszych turystów chcemy zwabić, tym lepsze trzeba im zapewnić warunki pobytu i rozrywki.
Aspekty polityczne
Polityka będzie odgrywać w Tropico olbrzymią rolę. Wszystkie nasze decyzje zostaną osądzone przez mieszkańców. Na wyspie będzie istniało kilka frakcji: militaryści, komuniści, kapitaliści, intelektualiści, zwolennicy kościoła i ekologii. Każda z nich będzie miała swojego lidera oraz zwolenników. Ignorowanie potrzeb mieszkańców może sprawić, że zaczną przechodzić do obozu buntowników, co może w końcu doprowadzić do wybuchu rebelii. Poza koniecznością prowadzenia odpowiedniej polityki wewnętrznej, zadaniem gracza będzie zręczne lawirowanie pomiędzy USA i ZSRR. Te dwa mocarstwa mają wpływ na wyspę choćby poprzez wysokość wypłacanej pomocy ekonomicznej. Po wybudowaniu ministerstwa spraw zagranicznych, będziemy mogli więcej zdziałać na arenie międzynarodowej, na przykład podpisując porozumienia handlowe i militarne. Należy jednak uważać z ożywianiem stosunków z jednym z mocarstw, ponieważ drugi kraj może poczuć się obrażony i odtrącony. A oba państwa posiadają flotę, która może się kiedyś pojawić u brzegów Tropico... Dyktator będzie miał całkiem spore pole do popisu. Większość decyzji podejmie i wcieli w życie przy pomocy dekretów. Dzięki nim, będzie mógł udzielać się na arenie międzynarodowej, usuwać w cień niewygodnych liderów opozycji, fałszować wybory, przygotować karnawał, gościć Papieża czy też zorganizować olimpiadę. Koszty wydania dekretu zależą od stopnia złożoności efektu. O ile organizacja karnawału będzie wymagać pubu i kilku tysięcy zielonych papierków, to organizacja olimpiady wiązać się będzie z grubszymi pieniędzmi i koniecznością posiadania odpowiedniej infrastruktury hotelowo-sportowej. Dzięki dekretom można będzie wyznaczyć polityczny kurs państwa. Jednakże wydawanie sprzecznych decyzji może doprowadzić do utraty zaufania mieszkańców. Z narzędzi sprawowania władzy należy więc korzystać w sposób mądry i wyważony.
Podsumowanie
Zapoznaliście się już pokrótce z ideą gry, która już teraz zapowiada się na hit roku. Możliwość wcielenia się w dyktatora na karaibskiej wyspie może być wspaniałym wyzwaniem dla wielu graczy. Połączenie konieczności strategicznego myślenia oraz wizji rozwoju państwa z rozbudowanym modelem gospodarczym i złożoną osobowością mieszkańców wyspy może zaprowadzić Tropico na szczyty bestsellerów. Poza fantastycznym pomysłem, Tropico będzie się charakteryzować także świetną grafiką renderowaną w rozdzielczości 3200x2400 i skalowaną w locie na rozdzielczości od 800x600 do 1600x1200. Gra będzie się opierać na zmodyfikowanym silniku S3D znanym już dobrze z RailRoad Tycoon 2. W tym przypadku jednak wykorzystane zostaną karty 3D, które przyspieszą rendering obiektów i polepszą anti-aliasing, czyli wygładzanie krawędzi. Co prawda PopTop zrezygnował z wprowadzenia do gry trybu multiplayer, ale przy założeniu, że przegrana oznacza utratę władzy, gra wieloosobowa nie byłaby najlepszym rozwiązaniem. Na dobre zakończenie gry możemy liczyć w przypadku spełnienia warunków scenariusza, natomiast w przypadku udanej rebelii, buntu wojskowych czy interwencji obcych wojsk dyktator pożegna się nie tylko z pałacem, ale i wyspą. Gra zostanie wydana w Polsce niedługo po amerykańskiej premierze zapowiadanej na przełom kwietnia i maja. Rodzimy wydawca Tropico, obiecuje staranne przygotowanie polskiej wersji. Nie pozostaje teraz nic innego, jak tylko poczekać jeszcze trochę na pojawienie się gry w sklepach. Po premierze zaś pozostanie tylko życzyć powodzenia tym, którzy będą chcieli oderwać zapalonych dyktatorów od ekranów komputerowych.