Total War: Shogun 2 - Zmierzch Samurajów - wrażenia z wczesnej wersji
Lata 60. XIX wieku, wojna domowa, parowce, kartaczownica Gatlinga - pierwsze skojarzenie? Wojna secesyjna! Dobre skojarzenie, ale nie jedyne. W tym okresie bowiem rozegrała się także wojna Boshin.
07.02.2012 | aktual.: 07.01.2016 15:55
Stoczona w latach 1868-1869 przeszła do historia jako starcie tradycji z nowoczesnością, rządów sioguna z rządami cesarza. Wielu osobom epoka Meiji może kojarzyć się z filmem "Ostatni Samuraj", w którym Tom Cruise grając amerykańskiego oficera... kto będzie chciał, ten obejrzy. Rzecz w tym, że Zmierzch Samurajów, samodzielny dodatek do Shoguna 2, nawiązuje właśnie do tych burzliwych lat w dziejach Japonii. Jakie zmiany pociągnęła za sobą zmiana czasów?
Modernizując kraj
Wczesna wersja pozwoliła mi rozegrać określoną liczbę tur w kampanii klanem Satsuma, który należy do frakcji pro-imperialnej i chętnie poddaje się procesowi modernizacji.
Pierwszą, banalną rzeczą, która rzuciła mi się w oczy, to modyfikacja czasu trwania tur. Kampania rozgrywa się na przestrzeni ok. 10 lat. Upchnięto więc większą ilość tur w jednym roku i każda pora trwa teraz ok. 5-6 tur. Co ciekawe, pojawiły się efekty sezonowe. Dla przykładu w lecie oddziały są szybciej uzupełniane, zaś jesienią zbiory z upraw mniejsze. Miły detal.
Kolejną rzeczą jest przemodelowane drzewko technologii. Nadal dzieli się na sekcje militarną i cywilną, ale od teraz powiązany jest ze stopniem "modernizacji" klanu. Lepsze technologie, tak u tradycjonalistów, jak i imperialistów, wymagają większego zaawansowania. Klany modernizują się wynajdując kolejne wynalazki oraz budując "nowoczesne" budynki. Modernizacja sama w sobie niesie parę korzyści, ale wywołuje też niepokoje w społeczeństwie.
Jak dałem znać wcześniej, klany dzielą się na obóz sioguna i cesarza. Z jednej strony więc mamy bonus do relacji z klanami z własnej frakcji, z drugiej jednak zaczynamy, a przynajmniej klan Satsuma zaczyna, w środowisku sobie przyjaznym. Niby miło, ale wiecie, mała przestrzeń życiowa i te sprawy... Podczas grania we wczesną wersję skończyło się na tym, że po podbiciu najbliższych sług sioguna rzuciłem się (sprowokowany!) na swoich byłych sojuszników. Dlatego akurat nie wiążę wielkich nadziei z frakcyjnym elementem dyplomacji w grze.
Skoro mowa o modernizacji, to nie możemy pominąć sił z obcych państw. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja - te mocarstwa tylko czekają, żeby nawiązać kontakt z klanami Japonii. Niestety, ograniczenie tur we wczesnej wersji nie pozwoliło mi dobrze poznać tego elementu, ale z opisów wnioskuję, że nawiązanie kontaktów z europejskimi państwami będzie bardzo korzystnym krokiem, przynajmniej dla frakcji imperialnej, otwierającym dostęp do lepszych jednostek itp.
Miecz przeciw bagnetowi
Ten element rozgrywki budzi chyba najwięcej wątpliwości. Historia (i filmy) nauczyły nas, że w starciu z nowoczesnością tradycja poległa, poszatkowana przez kartaczownicę Gatlinga. Czy w grze może być inaczej? Jak to w ogóle wygląda? Po rozegraniu ładnych paru bitew mam wrażenie, że twórcy z Creative Assembly tworząc Zmierzch Samurajów starali się uchwycić złoty środek między rozgrywką znaną z Empire, a tą z Shoguna 2.
Na wczesnych etapach rozgrywki obydwie frakcje polegają na mieszanych armiach. W wojskach imperium dominują poborowi z muszkietami, w siogunatu z bronią białą. Starcia wyglądają tak, że imperialiści starają się zadać jak najwięcej obrażeń na dystans, ale kiedy już dochodzi do zwarcia, to tylko liczebnością są w stanie sobie poradzić. Jednostki wręcz są zazwyczaj lepiej wytrenowane i mają lepsze morale, co równoważy trochę fakt, że biegnąc do przeciwnika byli wystawieni na ostrzał.
Prezentuje się to ciekawie i taki miks Empire z Shogunem 2 oferuje pewien powiew świeżości. Zastanawia mnie tylko, jak rozgrywka będzie wyglądać na dalszych etapach. Zarówno frakcja imperialna, jak i siogunatu muszą iść z duchem czasu, a ten powoli będzie wypierać najbardziej archaiczne jednostki. Sądzę, że na dalszych etapach rozgrywki ta modelem będzie się zbliżać do Empire/Napoleona, ale z ostateczną oceną trzeba zaczekać do pełnej wersji.
Majestatyczne okręty
Przyznam się jednak, że najbardziej spodobał mi się we wczesnej wersji... aspekt morski. Jest to dla mnie zaskoczenie, bo owszem, wojaczkę na morzu w Total Warach lubiłem, ale nigdy jej poważnie nie traktowałem. Wygląda jednak na to, że Zmierzch Samurajów wymusi na mnie zmianę podejścia. Rola okrętów została bowiem znacząco zwiększona.
Na mapie kampanii floty mogą teraz siać prawdziwe spustoszenie. Do tej pory okręty mogły głównie blokować szlaki handlowe i porty. Od teraz mogą także bombardować teren w zasięgu swych dział. Mogą więc uszkodzić na odległość kopalnie, porty, a nawet zabić paru obrońców w forcie, jeśli będziemy mieli szczęście.
Podwójne szczęście będziemy mieli, jeśli uda się nam doprowadzić do bitwy lądowej w zasięgu artylerii własnej floty. W czasie starcia dostaniemy bowiem możliwość wezwania wsparcia artyleryjskiego, które, jeśli okaże się celne, zbierze srogie żniwo wśród oddziałów przeciwnika.
Jak wyglądają same bitwy morskie? Mam wrażenie, że inaczej niż w Empire/Napoleonie i Shogunie 2. Shogun 2 oferował bitwy najbardziej dynamiczne, Empire/Napoleon stawiał na starcia wolniejsze, ale ciągle ze sporą ilością akcji na bliskim dystansie, z wymianami salw burta w burtę i abordażami. Z zaprezentowanego fragmentu Zmierzchu Samurajów wynika, że starcia będą wolniejsze niż w wymienionych grach.
Wolniejsze, ale znacznie bardziej majestatyczne. Działa okrętów wyposażone są w dalekosiężne armaty, floty trzymają więc dystans. Widok dwóch linii parowców ostrzeliwujących się nawzajem zapiera jednak dech w piersiach. Szczególnie jeśli mamy amunicję zapalającą - czasami silnie ostrzelana jednostka zamienia się w płonącą pochodnię. Coś pięknego, naprawdę. A jak do tego okaże się, że się nam poszczęściło i sąsiedni okręt został trafiony w kotłownię lub inny skład amunicji i widowiskowo eksplodował...
Starcia morskie mogą być głównym atutem tego dodatku i to nie dlatego, że reszta jest taka słaba, ale dlatego, że one są takie fajne.
Zmierzch
Wygląda na to, że Zmierzch Samurajów zakończy rozdział Shoguna 2. Po wczesnej wersji jestem zdania, że zrobi to z klasą, oferując na lądzie ciekawy miks, na morzu majestatyczne starcia, zaś w kampanii zabawę w modernizację. Dla fanów serii szykuje się zakup obowiązkowy. Niech potwierdzeniem tych słów będzie fakt, że kiedy wczesna wersja zakomunikowała mi, iż limit tur został wyczerpany, to byłem strasznie rozżalony. Klan Satsuma znajdował się w doskonałej pozycji do podboju Japonii... Niestety, gra była nieubłagana.
Pytania W czwartek prosiłem Was o pytania dotyczące Zmierzchu Samurajów, dzisiaj na nie odpowiadam. Pominę te, na które odpowiedział tekst lub na które odpowiedzieć nie mam jak.
han_solo_79: Wojna morska czyli jak wygląda drzewko rozwoju ironcladów, jakie jednostki i ile dział oraz jak wyglądają ich bitwy czyli jaki dystans, jak wyglądają salwy (czy coś na kształt artylerii w Napku?), jak wyglądają manewry. Bitwy morskie opisałem, wypiszę więc rodzaje okrętów morskich: są torpedowce, kanonierki, fregaty, korwety i okręty pancerne. Torpedowce mogą wystrzeliwać torpedy, a ważnym rozróżnieniem w jednostkach jest klasa pancerza (czy drewniane, czy opancerzone). Encyklopedia podpowiada, że okrętów pancernych są cztery klasy: Roanoke, L'ocean, Kotetsu i Warrior.
errabundi: Jak wiele CA popsuło w stosunku Total War: Shogun 2? Czyli, czy to nadal tak dobra gra, do której wprowadzono odrobinę techniki w postaci Ironcladów i dział Gatlinga, czy też zamieniła się w jatkę, która nie ma nic wspólnego z legendarną serią?
Jak strategicznie sprawdzają się nowinki techniczne w postaci broni masowo kładącej przeciwnika? Czy klan, podążający tradycyjną ścieżką samurajów w ogóle ma jakieś szanse? 1) Moim zdaniem nic nie popsuto, ale ja lubię Empire i Napoleona.
2) Robią swoje, ale nie przeważą szali zwycięstwa. Gatling ma mało amunicji, więc używany do zwykłego naparzania we wrogów szybko wypadnie z rozgrywki.
sekal83: Czy ktoś kto się znudził Shogunem 2 znajdzie tu rzeczy na tyle świeże, by opłacało mu się znowu sięgać po ten tytuł, czy to raczej już odgrzewany kotlet z nowocześniejszymi jednostkami tylko li wyłącznie? Zmierzch Samurajów rewolucji nie oferuje, więc jeśli ktoś się naprawdę znudził Shogunem 2/Napoleonem, to nie daję gwarancji, że dodatek go wciągnie.
i.sadhu: Są ninja lub inni zabójcy i agenci? Są agenci. Pojawiają się gejsze (zabawiają i odwracają uwagę), ishin shishi (służby imperialistów), shinobi (inaczej ninja) , shinsengumi (służby siogunatu) i zagraniczni doradcy (wyzywają na pojedynki, szkolą).
legorass: - mapa kampanii, po pierwszych udostępnionych zdjęciach wygląda jak by była to mapka z ROTS (powstanie samurajów) ogólnie jest ona stasznie brzydka i obawiam się że jest przeniesiona do FOTS. - ile jest klanów grywalnych? od początku mówiono o /Dodatkowych 6 (z dlc 9) to może jakieś "podstawowe" z podstawki są załapały i są grywalne? Brzydka jak brzydka, mi się tam podoba. Encyklopedia mówi, że klanów jest 10.
arbazil: 1. Zwiększyli ilość prowincji? Zmienili mapę kampanii? 2. Czy pojawia się jakaś możliwość nawiązania kontaktów z Ameryką? 1. Doszedł fragment wyspy Hokkaido. Prowincji jest 75 zamiast 65 z podstawki.
2. Jest, tak jak z Wielką Brytanią i Francją.
firestorm10: Czy jest Tom Cruise jako generał? Przykro mi, ale nie :(.
eschelius: Jak kwestia trybu FPP dla działa Gatlinga? Ciekawostka czy kosmicznie przegięta rzecz pozwalająca wygrywać bitwy? Ciekawostka, Gatling za szybko traci amunicję, a i nawet jeśli uda nam się ubić trochę większą ilość przeciwników niż SI, to przecież przez czas strzelania nie dowodzimy podczas bitwy. Przejęcie więc bezpośredniej kontroli jest detalem, który ma trochę większe znaczenie podczas bitew morskich, kiedy można się bawić w bezpośrednie sterowanie okrętem flagowym (namiastka Sea Dogs).
piernik81: Mam STW2 i gram od czasu do czasu - gra super, ale region dla mnie nieinteresujący. Czy dodatek jest na tyle interesujący, że warto po niego sięgnąć?? W gameplayu podczas bitwy morskiej widziałem działa na brzegu? Można je zniszczyć? Robią wielkie szkody? Czy pancerniki mogą taranować inne statki? 1. Ten okres Japonii to westernizacja kraju, więc pojawią się akcenty bliższe nam kulturowo. Obejrzyj choćby Ostatniego Samuraja, żeby sprawdzić, czy Japonia w takim wydaniu wydaje Ci się interesująca.
2. Działa na brzegu działają podobnie do punktów w bitwie lądowej - cumuje się okrętem w wyznaczonym miejscu i czeka, aż bateria przejdzie na naszą stronę. Ułatwiają starcia.
3. Okręty pancerne mogą taranować inne jednostki.
patryk9408: Czy można grać europejczykami? Nie widziałem takiej opcji, ale jednostki europejskie/amerykańskie można zwerbować.