Total War na Switchu? Dzięki Rainway ma to być możliwe
Na Switchu, smartfonie, tablecie albo PS4. O ile aplikacja rzeczywiście powstaje. Zostaje też kwestia sterowania, bo nie wszystkie gry nadają się do pada.
Strumieniowanie gier z jednego urządzenia na drugie nie jest żadną nowością. Mamy GeForce Now, dzięki któremu możemy „wypożyczyć” trochę mocy obliczeniowej od Nvidii, jest PlayStation Now umożliwiające ogrywanie wybranych gier z konsoli Sony na pececie (albo gier z PS3 na PS4), do tego Android Shield TV, które Paweł dla was sprawdził, czy Steam Link. Zresztą sam Steam też umożliwia strumieniowanie gier z jednego komputera na drugi, jeśli na obu jesteśmy zalogowani na tym samym koncie. Podobnie jest z Xboksem i komputerem z Windowsem 10.
CES 2017: GeForce NOW: PC Gaming from the Cloud (NVIDIA keynote part 3)
Jest z czego wybierać, ale każda z wymienionych wyżej usług ma swoje wady. PS Now nie działa w Polsce i ma ograniczoną bazę tytułów, oferta Nvidii to abonament i konieczność kupienia gry, a przesyłanie „ze Steama na Steama” wymaga, aby oba komputery były podłączone do tej samej sieci. A mamy jeszcze ograniczenia platformowe.
Odpowiedzią na to ma być Rainway, aplikacja umożliwiająca przesłanie dowolnej pecetowej gry na jakiekolwiek urządzenie wyposażone w przeglądarkę internetową. I to w 60 klatkach na sekundę. Według słów jej autora, Andrew Sampsona, wystarczy wpisać na docelowym sprzęcie adres: play.rainway.io, zalogować się i cieszyć każdą grą ze swojej biblioteki. Ponadto powstają też aplikacje na iOS, Androida, Xboksa czy Switcha, który nie ma dostępnej dla użytkownika przeglądarki.
Wszystko będzie darmowe, nie będziemy potrzebować żadnego dodatkowego sprzętu, a Rainway „udźwignie” praktycznie każdy, w miarę aktualny komputer. Beta testy rozpoczną się już 5 maja i każdy, kto do tego dnia się zarejestruje, będzie miał zagwarantowane miejsce.
Brzmi to świetnie, co zresztą widać po tryskającym radością Reddicie PC Master Race, ale zastanawia mnie, jak podejdą do tego producenci gier i sprzętu. Bo mam poważne wątpliwości, czy Nintendo dopuści aplikację do eShopu, a Gabenowi niekoniecznie musi się podobać, że w Counter-Strike’a grają ludzie na Xboksie.
Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia, czyli sterowanie. Co prawda Rainway wspiera wszelkiej maści kontrolery za sprawą emulacji pada od Xboksa, ale nie wyobrażam sobie grania tym w któregoś Total Wara. Z drugiej strony, jeśli podłączymy nasz tablet do czegoś takiego, spokojnie da się zagrać w FPS-a czy jakąś platformówkę. To już kwestia indywidualna dla każdej gry, bo fakt, że coś się da zrobić nie oznacza, że będzie to wygodne.
Rainway z pewnością zapowiada się na najbardziej zaawansowane rozwiązanie tego typu, ale na pewno nie jedyne. Od 2015 roku działa na przykład aplikacja Remotr, która oferuje praktycznie to samo, choć ogranicza się do strumieniowania pecetowych gier na tablety i smartfony.
Overwatch playing at Tablet by Remotr
Nie powiem, żeby taki pomysł mi się nie podobał, choć wydaje się zbyt piękny, by był prawdziwy. Nie chodzi nawet o to, że nie podoła łącze internetowe, bo przecież są działające w ten sposób usługi, a człowiek odpowiedzialny za aplikację ma już doświadczenie ze zdalnym dostępem do komputera, ale boję się, że może zostać szybko zbombardowany przez wydawców i producentów konsol.
Bartosz Stodolny