Toby: The Secret Mine - Limbo dla mniej zamożnych

Wybaczcie mi, że będę przyrównywał miejscami tę produkcję do wcześniej wspomnianego Limbo. Twórca nie kryje się swoimi inspiracjami, wspominając również o Badland, które to też serdecznie polecam wszystkim.

Toby: The Secret Mine - Limbo dla mniej zamożnych
tomaha
2
Obraz

Pierwsza rzecz jaka rzuca się w oczy to oczywiście oprawa graficzna. Inspiracje jednym z najgłośniejszych indyków ostatnich lat są widoczne gołym okiem, ale trzeba przyznać, że gra nie przytłacza tak bardzo jak pierwowzór - pytanie czy to dobrze czy źle? Pobiegamy po polanie czy trafimy do tytułowej kopalni, ale przyjdzie nam też biegać w deszczu (i to wygląda świetnie) czy w śnieżycy (i to wygląda jeszcze lepiej). Limbo było szaro-bure, smutne, depresyjne. Tu jest znacznie bardziej kolorowo, więcej jest odcieni, a rysowane tła są miłe dla oka i przykuwają uwagę.

Obraz

Skoro najbardziej rzucającą się w oczy (dosłownie i w przenośni) sprawę mamy za sobą, rzućmy okiem na inne aspekty tytułu: historię. Fabularnie, no cóż - sterujemy humanoidalną istotą, chłopcem, który wyrusza w podróż, by ocalić porwanych mieszkańców wioski. Ci, często sprytnie pochowani na planszach, siedzą sobie w klatkach i cierpliwie czekają, aż ich znajdziemy. Jednocześnie cały czas staramy się dogonić porywaczy, z którymi przyjdzie nam na koniec stoczyć całkiem ciekawą walkę. Nie lubię rzucać spojlerami, ale mówimy tu o indyku ze szczątkową fabułą, więc powiem tylko tyle: zakończenie tej krótkiej przygody zaskoczyło mnie. Tak, zaskoczyło, ale nie to żeby zaraz tak jakoś pozytywnie, nie. Po prostu urwało się, jak gdyby nigdy nic i poleciały napisy końcowe.

Tytułowy bohater potrafi skakać i aktywować przyciski, dźwignie i tak dalej. Skoki często są nieprecyzyjne, zdarzyło mi się kilka razy zawisnąć na skarpie, by chwilę później zginąć. Na szczęście respawn następuje szybko, a gra, choć ma trudniejsze momenty, jest bardzo wybaczająca. Same etapy są angażujące: niczym Indiana Jones wchodzimy w oświetlone miejsca i atakują nas strzały, albo - pozostając w temacie - będzie gonił nas olbrzymi głaz. W końcowych etapach przyjdzie nam na przykład lawirować, powiedzmy to sobie, dość ślamazarną postacią, pomiędzy laserami - trzeba więc precyzyjnie sterować małą istotą. Niby nic, czego już gdzieś tam nie widzieliśmy, ale wszystko jest poprawnie. Nie nudzi i nie ma prawa, bo jak wcześniej wspomniałem, produkcja jest krótka.

Obraz

Toby: The Secret Mine bezsprzecznie inspiruje się Limbo i to jest okej. Czy miało aspiracje by być takim hitem? Pewnie nie. Jest po prostu poprawną grą, na jeden wieczór, miłą dla oka, niezbyt wymagającą. W sam raz na majówkę.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne