"To Red Dead Redemption 2! To Far Cry 5!". Nie, to Wild West Online
Jeszcze jedni wyczuli, że Dziki Zachód będzie hitem w następnym sezonie. Ale ich produkcja może jakoś zrekompensować pecetowcom brak marki Rockstara.
O. I teraz niektórym głupio. Bo tajemnicza grafika z wyluzowanym kowbojem w jakiejś uroczej wiosce to wcale nie Red Dead Redemption 2. Na ten tytuł to była trochę za brzydka, nie sądzicie? Ale to także nie rzekome Far Cry 5, w którym również możemy zobaczyć westernowe widokówki. Nie. Dowiedzieliśmy się za to dzięki niej o kolejnej - być może już trzeciej - grze na Dzikim Zachodzie. Spróbujcie mnie przekonać, że Rockstar nie wyznacza nowych trendów. No, spróbujcie.
W grze mają pojawić się zróżnicowane specjalizacje, więc nic nie stanie na przeszkodzie, by zostać chociażby farmerem. A za popełnione przestępstwa gracz podbijać będzie swój wskaźnik "poszukiwany", oferując coraz wyższą nagrodę pozostałym za swoją głowę. Ścigać nas będą wyłącznie pozostali gracze, postacie NPC, na szczęście, wybiorą całkowitą obojętność.
A wszelkie żarty na bok - ile jeszcze gier na Dzikim Zachodzie jesteśmy w stanie przyjąć, zanim balon pęknie z hukiem? Potem już nic nie pozostaje takie same - popatrzcie na zombiaki.
Adam Piechota