Tides of Numenera najwidoczniej pociągnie za sobą również remaster Planescape Torment
Licznik tyka.
Nasza recenzja najnowszej gry studia inXille należała do tych surowszych. Ale nawet w tekstach z wyższą oceną często można było znaleźć zdanie o tym, że choć Tides of Numenera się stara, to do przodka jej daleko. I kto chciał, ten mógł to łatwo sprawdzić. Planescape Torment jest jedną z wielu perełek na GOG.com. A o modach, które sprawiają, że wiekowa przecież gra nie wypali gałek ocznych współczesnym graczom pisaliśmy już w 2012 roku. Przydatny spis dodatków i ulepszeń znajdziecie chociażby tu.
Trzeba trochę poczytać i pobawić się nimi, by osiągnąć zamierzony efekt. Rozumiem, że nie każdemu się chce. Wydaje się, że dla takich ludzi studio Beamdog szykuje remaster.
Beamdog i szef studia zgrywają się, że strona PlanEscape.com i tykający na niej licznik mają coś wspólnego z planowaniem podróży, ale na pierwszy rzut oka widać o co chodzi. Bo przecież nie o sequel...
- Baldur's Gate: Enhanced Edition (2012)
- Baldur's Gate II: Enhanced Edition (2013)
- Icewind Dale: Enhanced Edition (2014)
- Baldur's Gate: Siege of Dragonspear (2016)
Tak prezentuje się ostatni dorobek wydawniczy Trenta Ostera i jego ekipy. Tylko Siege of Dragonspear było rzeczą zupełnie nową - kampanią łączącą dwie części Baldur's Gate. W momencie pisania tych słów do końca odliczania na wspomnianej stronie został jeszcze dzień, 12 godzin i 45 minut. I gdybym był hazardzistą, założyłbym się o wszystkie pieniądze, że gdy dobije do zera, Planescape Torment: Enhanced Edition zostanie zapowiedziane.
Grał ktoś z Was ostatnio w Tormenta?
Maciej Kowalik