This is football 2002
Po co czekać na mistrzostwa świata w piłce nożnej, kiedy można samemu wziąć w nich udział. Wszystko za sprawą gry o nazwie „This is football 2002”
This is football 2002
Po co czekać na mistrzostwa świata w piłce nożnej, kiedy można samemu wziąć w nich udział. Wszystko za sprawą gry o nazwie „This is football 2002”
This is football 2002
Piłka, bramka, gol
Nie jestem fanatycznym kibicem piłki nożnej, ale po podłączeniu konsoli Playstation 2 do telewizora i uruchomieniu „This is football 2002” odżyły we mnie emocje związane z meczami piłkarskimi. Głośne (przepraszam sąsiadów) „aaach”, „jeeeest” i „gooool” znów było słychać w mieszkaniu.
Kilka razy gra wciągnęła mnie do późna i choć starałem się kontrolować emocje, to nie zawsze mi się to udawało. Gra jest wymagająca, i jeśli ktoś liczy na szybki sukces, to będzie musiał się rozczarować. Chociaż grałem jako „amator” (dla pewności kilka razy to sprawdzałem), to pierwszy mecz zremisowałem dopiero w okolicy 15. rozgrywki.
Na początek poszła liga angielska, wybrałem dla siebie Liverpool, niestety w drużynie nie było jeszcze bramkarza naszej narodowej reprezentacji. Kilka przegranych meczów ustawiło mnie na końcu tabeli. Co tu dużo gadać, zacząłem oszukiwać i zapisywałem tylko wygrane mecze, choć wygrywałem raz na dziesięć meczów. Miałem ciągle wrażenie, że konsola gra znaczonymi piłkarzami lub przynajmniej przekupiła mojego bramkarza. Wygranej nie gwarantowało nawet 2:0 utrzymane do drugiej połowy. Nieco zły kończyłem z wynikiem 2:3. Za to stosunkowo łatwo otrzymywałem żółte i czerwone kartki - sędzia był bardzo ostry i uważny. Kilka razy dostałem „żółtą” za symulowanie faulu, choć nawet nie wiem jak to zrobiłem. Zachęcony sukcesami rozpocząłem mistrzostwa świata na wyższym poziomie „pro” z reprezentacją Polski. Wspomnę tylko skromnie, że udało mi się dotrzeć do półfinału MŚ, gdzie trafiłem na Francję i ...przegrałem.
Grafika w grze jest bardzo dobra, wszystko sprawia rzeczywiste trójwymiarowe wrażenie. Nawet ja, choć jak wspomniałem, jestem umiarkowanym entuzjastą, rozpoznałem twarze kilku znanych piłkarzy. Ale większość piłkarzy, a nie jest ich mało, była z twarzy podobna zupełnie do nikogo, co oczywiście nie przeszkadza w graniu. Zachwycające są powtórki goli, szczególnie jeśli to ja sam je strzeliłem. Z kilku ujęć kamery można oglądać, jak piłka znajduje drogę do siatki. Reakcje piłkarzy do złudzenia przypominały te z prawdziwych spotkań na murawie. Tylko kibice byli dwuwymiarowi, co zresztą nie rzucało się bardzo w oczy.
Jeśli tylko dysponujemy drugim padem, warto grać w dwie osoby, szczególnie na początku łatwiej będzie nauczyć się podstaw: podań, strzałów, wślizgów i zwodów. Zabawa przednia.
Robert Dutkiewicz
Robert Dutkiewicz
„This is football 2002”
Producent:
Dystrybutor: Sony Poland
Wymagania: Playstation 2
Cena: 229 zł