„The Witness Pro” nadchodzi. Ze wsparciem 4K, ale nie w natywnym 4K
Jeżeli nie The Witness, to która gra będzie działać na PS4 Pro w pełnym 4K? Pytanie retoryczne? Jeżeli nawet tak, to chyba jednak nie ma czym się martwić.
09.09.2016 | aktual.: 09.09.2016 14:35
The Witness Pro nie jest oficjalnym tytułem, ale mógłby być, tak jak dopisek HD do gier z poprzedniej generacji konsol jasno dawał nam do zrozumienia, że mowa o remasterze. Teraz mowa oczywiście o zaktualizowanej wersji gry, wykorzystującej drzemiącą w PS4 Pro moc. Zaraz po zapowiedzi konsoli Pro stwierdziłem, że mocy tej stosunkowo niewiele, co wydają się potwierdzać kolejne zapowiedzi.
Jonathan Blow lubi chyba technologiczne nowinki. Po wsparciu w swojej grze Ansela Nvidii zapowiedział łatkę pod Pro. Po jej zainstalowaniu odpalona na PS4 Pro gra mogłaby pochwalić się jeszcze ładniejsza grafiką, wyświetlaną w upscalowanej do 4K rozdzielczości 1440p, czyli inaczej mówiąc QHD / WQHD, co przekłada się na 2560x1440 pikseli. W natywnym 4K, 3840x2160, byłyby natomiast napisy i elementy UI. Ścieżka jest już przetarta, The Witness na PS4 działa wszak w 900p, w Full HD wyświetlając jedynie interfejs. Coś za coś, w tym przypadku rozdzielczość za płynne 60 klatek na sekundę. Wersja Pro w animacji nic nie zmieni, ale doda więcej pikseli na ekranie.
1440p nie jest górną granicą, Jonathan Blow prosi, żeby nie traktować tego już dziś jako obietnicy. Są sposoby, żeby wyciągnąć z gry jeszcze więcej, nigdzie nie padają jednak plany na natywne 4K. I to mnie zastanawia, bo skoro taka gra jak The Witness, gdzie NIC się nie dzieje, cała moc obliczeniowa konsoli może iść w rysowanie nie aż tak znowu skomplikowanych obiektów, nie pozwala na 4K, to która pozwoli? Dwuwymiarowe platformówki?
Pod moim wczorajszym wpisem na blogu PS4 nie takie Pro? padło kilka komentarzy sugerujących, że do wyświetlenia czterotonie więcej pikseli na ekranie niż na PS4 zupełnie wystarczy raptem dwukrotnie lepszy sprzęt, czyli PS4 Pro. Bo zamknięta architektura, bo optymalizacja czy w końcu zasobożerne efekty, SI, etc., które nie skalują się tak jak rozdzielczość, aż czterokrotnie. Niby prawda, ale jak widać, na dzień dobry zauważalnie brakuje mocy. Nie ma jednak co wylewać dziecka z kąpielą, a brak natywnego 4K w grach wcale nie musi tak bardzo przeszkadzać w graniu w… 4K.
Po nowojorskim pokazie na konsolach PS4 Pro można było pograć, w sieci znajduje się więc sporo wrażeń naocznych świadków. Szczególnie polecam tekst Richarda Leadbettera z Eurogamera. A konkretnie ten fragment:
Ten, porównujący Rise of the Tomb Raider na Titan X Pascal i GTX 1080 w SLI, 4K na PC i na PS4 Pro:
I ten o Days Gone ogrywanym na 65-calowym TV 4K:
I to jest gwóźdź programu, który z miejsca przypomniał mi moje wrażenia z PlayStation VR. Gogli wirtualnej rzeczywistości o trochę mniejszej rozdzielczości niż konkurencja Oculusa i HTC, do tego z grami hulającymi na nieporównywalnie słabszym sprzęcie. Brzmi tak sobie, czyli zupełnie jak specyfikacja PS4 Pro. Ale na żywo zaskakuje. Pod koniec czerwca, po ograniu ośmiu gier VR, pisałem, że Sony poczyniło ogromny postęp w temacie wirtualnej rzeczywistości:
I wygląda na to, że podobnie może być z PS4 Pro. Nie zapewnia aż takiej natywnej rozdzielczości, ale ma bardzo dobry upscaling, co za kwotę niższą niż 2 tys. złotych wydaje się całkiem atrakcyjną ofertą. Tak jak stosunkowo tanie i całkiem niezłe PlayStation VR na tle konkurencji.
A wracając jeszcze do The Witness - na PS4 Pro skorzystają też posiadacze zwykłych telewizorów HD. Wtedy zamiast 900p grać będą w 1080p z antialiasingiem podniesionym z 2x do 4x. Polepszeniu może też ulec odległość rysowania obiektów na horyzoncie czy tekstury, ale tak jak w przypadku upscalingu do 4K, nie wszystko jeszcze wiadomo. Jonathan Blow sam był zaskoczony zapowiedziami Sony, dopiero bada potencjalne możliwości. Możemy być pewni, że nie on jedyny.
The Witcher 3: Wild Hunt - The Sword of Destiny E3 2014 Trailer
Już wczoraj spytałem o podobne plany CD Projekt RED, ale póki co milczą. Wiedźmin 3 na konsoli w upscalowanym 4K, z HDR-em, to by było dopiero coś. Może nawet coś porównywalnego z pamiętnymi trailerami z targów E3 w 2014 roku?
Paweł Olszewski