The Sims 4 - rewolucji nie będzie, ale nadchodzą ciekawe zmiany

Na pierwszy rzut oka nowych Simów ciężko odróżnić od poprzednich, ale obiecano między innymi to, co ostatnio zapowiadane jest w co trzecim tytule AAA. Kto zgadnie?

The Sims 4 - rewolucji nie będzie, ale nadchodzą ciekawe zmiany
marcindmjqtx

26.08.2013 | aktual.: 05.01.2016 16:04

Nikogo chyba nie zdziwi jak powiem, że głównym hasłem marketingowym nowych Simsów zostało słowo-klucz zmierzchu siódmej generacji konsol, czyli „emocje”. Ich paleta ma być znacznie poszerzona, a pomiędzy radością, smutkiem i gniewem znajdzie się miejsce dla rozpaczy, tęsknoty, pogardy, zawiści, wstydu, optymizmu i całej masy podobnych. Do tej pory Sim postawiony przed sytuacją, która u normalnych ludzi skutkowałaby myślami samobójczymi, wymachiwał rękami i stroił miny tylko po to, by sekundę później o wszystkim zapomnieć. Od teraz ma się to zmienić, ponieważ stany emocjonalne przyjmą trwalszy charakter.

W jaki sposób kilkadziesiąt dodatkowych animacji ma wpływać na grę? Wbrew pozorom ta niewielka modyfikacja może z powodzeniem zmienić filozofię całej rozgrywki. Sednem nie będzie już spełnianie zachcianek wirtualnych domowników, a cały system aspiracji straci na znaczeniu. Kluczem do zadowolenia Simów będzie sprawne manipulowanie ich stanami emocjonalnymi i utrzymywanie nastroju odpowiedniego dla danej sytuacji. Nie zawsze będzie to proste: totalnie wyluzowany Sim nie będzie co prawda rozsiewał w domu niekorzystnej atmosfery, ale wydajność jego pracy może pozostawiać wiele do życzenia. Pracoholicy z drugiej strony mogą być w razie powtarzających się niepowodzeń narażeni na długofalowe skutki depresji. Nie spodziewajcie się jednak daleko idącej głębi - sądząc po trailerze całość wciąż jest mocno uproszczona i potraktowana z przymrużeniem oka. Całe szczęście.

The Sims 4 Gameplay Trailer (Gamescom 2013)

Jak hucznie zapowiadana technologia SmartSim sprawdzi się w praktyce, przekonamy się w przyszłym roku. Przy okazji zapowiedziano, że „czwórka” na słabszych komputerach będzie działała płynniej od poprzedniczki. Bardzo dobre posunięcie, bo - nie oszukujmy się - grupa docelowa marki to osoby często posiadające urządzenia nieprzystosowane do dzisiejszych gier.

[Źródło: IGN]

Konrad Zabłocki

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.