The Sims 4 - rewolucji nie będzie, ale nadchodzą ciekawe zmiany

The Sims 4 - rewolucji nie będzie, ale nadchodzą ciekawe zmiany
marcindmjqtx

26.08.2013 11:44, aktual.: 05.01.2016 16:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na pierwszy rzut oka nowych Simów ciężko odróżnić od poprzednich, ale obiecano między innymi to, co ostatnio zapowiadane jest w co trzecim tytule AAA. Kto zgadnie?

Nikogo chyba nie zdziwi jak powiem, że głównym hasłem marketingowym nowych Simsów zostało słowo-klucz zmierzchu siódmej generacji konsol, czyli „emocje”. Ich paleta ma być znacznie poszerzona, a pomiędzy radością, smutkiem i gniewem znajdzie się miejsce dla rozpaczy, tęsknoty, pogardy, zawiści, wstydu, optymizmu i całej masy podobnych. Do tej pory Sim postawiony przed sytuacją, która u normalnych ludzi skutkowałaby myślami samobójczymi, wymachiwał rękami i stroił miny tylko po to, by sekundę później o wszystkim zapomnieć. Od teraz ma się to zmienić, ponieważ stany emocjonalne przyjmą trwalszy charakter.

W jaki sposób kilkadziesiąt dodatkowych animacji ma wpływać na grę? Wbrew pozorom ta niewielka modyfikacja może z powodzeniem zmienić filozofię całej rozgrywki. Sednem nie będzie już spełnianie zachcianek wirtualnych domowników, a cały system aspiracji straci na znaczeniu. Kluczem do zadowolenia Simów będzie sprawne manipulowanie ich stanami emocjonalnymi i utrzymywanie nastroju odpowiedniego dla danej sytuacji. Nie zawsze będzie to proste: totalnie wyluzowany Sim nie będzie co prawda rozsiewał w domu niekorzystnej atmosfery, ale wydajność jego pracy może pozostawiać wiele do życzenia. Pracoholicy z drugiej strony mogą być w razie powtarzających się niepowodzeń narażeni na długofalowe skutki depresji. Nie spodziewajcie się jednak daleko idącej głębi - sądząc po trailerze całość wciąż jest mocno uproszczona i potraktowana z przymrużeniem oka. Całe szczęście.

The Sims 4 Gameplay Trailer (Gamescom 2013)

Jak hucznie zapowiadana technologia SmartSim sprawdzi się w praktyce, przekonamy się w przyszłym roku. Przy okazji zapowiedziano, że „czwórka” na słabszych komputerach będzie działała płynniej od poprzedniczki. Bardzo dobre posunięcie, bo - nie oszukujmy się - grupa docelowa marki to osoby często posiadające urządzenia nieprzystosowane do dzisiejszych gier.

[Źródło: IGN]

Konrad Zabłocki

Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także