The Game Awards to już nie tylko “Growe Oscary”
Najpierw prezentacja zwiastunów, a teraz przyszła pora na dema. Co najlepsze, dostępne dla wszystkich.
12.12.2019 16:13
Coraz więcej wydawców i producentów unika dużych imprez branżowych, jak E3 czy Gamescom i idąc śladem Nintendo, organizuje własne małe pokazy o dogodnej dla siebie porze. Zobaczcie, same korzyści – automatyczne wyłączenie z rywalizacji o najbardziej spektakularne show pozwala zaoszczędzić i jednocześnie zmniejsza oczekiwania graczy. Chyba nikt nie spodziewa się, że na takim State of Play pokażą coś ciekawego, a tak raz na jakiś czas trafi się coś ciekawego, jak choćby remake Resident Evil 3. Niby wszyscy wiedzieli, że powstaje, ale miło było usłyszeć, że pojawi się tak szybko.
Przejdźmy jednak do konkretów. Mowa o 13 wczesnych wersjach gier, które będą dostępne na Steamie do niedzieli do godziny 19:00. Tytuły są dość różnorodne i znalazło się w nich miejsce na polski smaczek w postaci Carriona (ehh, i zmarnowałem “dobry” nagłówek: “Polska gra na The Game Awards”), kóry Asia miała okazję ograć rok temu podczas Pixel Heaven. Mnie zainteresowało Haven, ale sympatii do tego tytułu pisałem już jakiś czas temu, więc nie ma sensu się powtarzać. Na dole pełna lista tytułów, tak dla porządku:
- System Shock (Nightdive Studios)
- Eastward (Pixpil/Chucklefish)
- Spiritfarer (Thunder Lotus Games)
- Moving Out (SMG Studio/Devm Games/Team 17)
- Roki (Polygon Treehouse/United Label)
- Chicory (Greg Lobanov)
- Wooden Nickel (Brain & Brain)
- Haven (The Game Bakers)
- Heavenly Bodies (2pt Interactive)
- Acid Knife (Powerhoof)
- The Drifter (Powerhoof)
- Carrion (Phobia Game Studio)
- SkateBird (Glass Bottom Games)
Tegoroczne The Game Awards odbędzie się już dziś (dla nas będzie to 2:30 jutro), a oprócz rozdania nagród zobaczymy 10 totalnie nowych produkcji i zapowiedź nowej gry w uniwersum League of Legends.
Bartek Witoszka