Tencent inwestuje (znowu) – tym razem pod skrzydłami korporacji znaleźli się twórcy Spec Ops: The Line
Dodatkowe środki mają pomóc w dalszym rozwoju Yagera.
Po wydaniu Spec Ops: The Line, strzelaniny TPP krytykującej trend militarystycznych gier, które niczym grzyby po deszczu zaczęły wyrastać po premierze pierwszego Modern Warfare w 2007 roku, o niemieckim studiu Yager słuch zaginął. Mimo dobrych recenzji czy ogólnego szumu, jaki powstał po premierze gry, w żaden sposób nie przełożyło się to na jej sprzedaż i w oczach wydawcy (Take-Two) tytuł okazał się porażką. Mimo to deweloperzy przetrwali i w trakcie 20 lat obecności w branży ich studio rozrosło się do 110 osób.
Tencent od dawna bierze pod skrzydła coraz więcej growych firm. Epic Games, Riot Games, Activision Blizzard czy niedawne przejęcie większości udziałów w Funcom – to tylko kilkoro wydawców będących częścią tej korporacji. Teraz do tego grona dołączył niemiecki deweloper, jednak jak przekonuje Timo Ulmann (CEO studia) na łamach Gameindustry.biz, nie wpłynie to w żaden sposób na niezależność Yagera:
Warto zaznaczyć, że nie podano, na jaką dokładnie kwotę opiewała umowa. Raczej nie ma co liczyć na nowego Spec Opsa, ale studio ma w zanadrzu kilka niezapowiedzianych projektów, więc pozostaje nam zatem czekać na dalsze informacje.
Przy okazji Yagera, podrzucam Wam wywiad z Filipem Cholewczyńskim, który obecnie pracuje jako producent w niemieckim studiu, jednak część stałych czytelników może go pamiętać właśnie z łam Polygamii. W rozmowie z Arturem Cnotalskim z serwisu PolskiGamedev mówi o kulturze crunchu i tym, jak wygląda gamedev w Niemczech, a także jak wiele musi się jeszcze zmienić na naszym rodzimym poletku. Polecam, ciekawa lektura.
Bartek Witoszka