Tak się robi Las Vegas na trawie w SimCity
Nie od razu zbudowano Miasto Grzechu. Również w SimCity trzeba ubrudzić sobie ręce.
04.10.2012 | aktual.: 21.01.2016 16:55
Oczywiście chodzi o brud od ciężkiej pracy, a nie od szemranych interesów. Stone Librande, jeden z autorów, buduje swoje wymarzone miasto, przy okazji opowiadając nam, jak to wszystko działa.
Nigdy nie byłem wielbicielem gier tego typu. Wolę niszczyć, niż budować. A jednak SimCity udała się trudna sztuka zaintrygowania mnie. Jest w tym tworzeniu czegoś z niczego pewien spokój, jakaś sielska atmosfera. Może powoli dojrzewam? Chyba dam grze EA szansę. Zwłaszcza, że Tomek miał okazję pograć i twierdzi, że będzie warto.
Zostaje tylko jedna kwestia: jak już się znudzi ta sielanka, to da radę to swoje miasto spektakularnie rozpierniczyć?
Piotr Bajda