Szkoda, że Gwiezdne Wojny od Obisidianu to tylko projekt po godzinach
Ale przynajmniej jest na co popatrzeć, bo obisdianowe Mos Eisley wygląda naprawdę dobrze.
Kurka, cholernie pograłbym w coś starwarsowego. No bo ile można katować The Old Republic, czy starsze tytuły pokroju X-Wing: Alliance, Jedi Knight i KotOR-y? Wszystkie te gry znam na pamięć, a choć MMORPG od BioWare robi co może, nawet z niezłym skutkiem, to nie jest porządną historią z krwi i kości.
Star Wars - X-Wing - Gameplay
Na szczęście na horyzoncie majaczą produkcje od Visceral Games i Respawn Entertainment, ale w zasadzie nie wiemy o nich nic poza tym, że powstają. W przyszłym roku będzie jeszcze Battlefront 2 i mam nadzieję, że w tym przypadku DICE się postara, bo jedynka nie zachwyciła. Przynajmniej jest Lego Star Wars: The Force Awakens.
A teraz tak. Siedzę sobie przed komputerem i przeglądam Internet w poszukiwaniu ciekawych tematów. Nagle widzę na PC Gamerze: Obsidian, Star Wars i Unreal Engine 4. O rany! – myślę – czyżby ekipa robiła RPG-a w świecie Gwiezdnych Wojen? W końcu jak nie oni (albo BioWare), to kto?
Unreal 4 Mos Eisley Fan Art part 1 - the Cantina
Niestety aż tak pięknie być nie może. Całość jest po prostu projektem „na boku” grupy fanów z odpowiedzialnym za tworzenie środowiska w grach Obsidianu Jasonem Lewisem na czele.
Mówi Lewis na łamach serwisu 80.lv, gdzie możecie też przeczytać o technicznych aspektach powstawania Mos Eisley. Wszystko zaczęło się od tego, że Jason chciał stworzyć najbardziej realistyczny model Sokoła Millenium na świecie, ale potem stwierdził, że można iść dalej, zaangażował paru współpracowników z Obisdianu i tak sobie tworzą. Efekty możecie podziwiać na youtubowym kanale Lewisa.
Unreal 4 Mos Eisley Fan Art part 3 - The Millenium Falcon
To oczywiście nie jedyny fanowski projekt oparty o Unreal Engine 4. Dzięki udostępnieniu silnika za darmo, każdy może spróbować swoich sił. Jak na przykład niejaki CryZENx, który na technologię Epic Games przeniósł między innymi Linka i Pokemony, albo inny, dzięki któremu możemy popatrzeć na ładniejszego Mario.
Mario is Unreal
Dobra tam, kogo obchodzi Nintendo, które od dłuższego czasu zachowuje się jak straszny buc? Ja chcę dużą grę z Gwiezdnych Wojen! Szkoda, że Elektronicy napuścili swoich prawników na twórców Galaxy in Turmoil. Przynajmniej miałbym wtedy takiego Battlefronta, jakiego sobie wymarzyłem, czyli po prostu „trójkę”. A właśnie, jeszcze najważniejsze! Możecie przejść się po Mos Eisley, bo Lewis udostępnił projekt do ściągnięcia stąd (ewentualnie stąd: 1, 2, 3)
Bartosz Stodolny