Szefostwo Criterion odchodzi ze studia, czas na coś nowego
Niegdyś wielka firma, twórca dobrych wyścigów, a dziś cień samej siebie - i jeszcze zostaje bez szefostwa.
03.01.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:50
Criterion Games znane jest graczom doskonale z serii Burnout, której kolejne części robiło od 2001 do 2011 roku, od PS2 i Gamecube, po PSN i XBLA. W 2004 roku zostało przejęte przez Electronic Arts, wydało potem dobrze przyjętą strzelaninę Black i coraz częściej zajmowało się produkcją gier z serii Need for Speed - studio stworzyło NFS: Hot Pursuit i NFS: Most Wanted (2012). Studio dostało kontrolę nad marką i miało zając się kolejnymi jej częściami. Fani jednak po cichu liczyli na kolejnego Burnouta...
Jeszcze w styczniu 2013 r. szef studia Alex Ward podpytywał fanów, co chcieliby zobaczyć w drugiej części dobrze przyjętego Burnout Paradise, a zarazem robił im nadzieje, że taka część powstanie. Te plotki umarły w kwietniu, Ward zaś sugerował, że nie pracują nad kolejną grą wyścigową. Zaś we wrześniu huknęła wiadomość, że w studiu zostało 16 osób, które nie chciały dalej robić NFSów i nie przeszły do nowozałożonego studia Ghost Games. Criterion nadal miał mieć wsparcie Electronic Arts, ale wciąż nie było wiadomo, nad czym studio miałoby pracować.
Widać nie udało się tego ustalić, bowiem dziś Alex Ward ogłosił, że wraz ze współzałożycielką Fioną Sperry, opuścił studio Criterion i zarazem Electronic Arts:
Pytany dlaczego odpowiada: sami zdecydowali, chcieli pracować sami dla siebie, zacząć od nowa.
Fiona Sperry potwierdza, że wiele wspaniałych gier za nimi, ale dopiero się rozkręcają:
Pozostaje życzyć powodzenia.
Warto zadać jeszcze pytanie, co stało się z resztą studia Criterion? Rzecznik EA odpowiada, że utalentowany zespół pod szefostwem Matta Webstera pracuje nad nowym projektem na konsole nowej generacji.
Paweł Kamiński