Szef Riot Games oskarżony o molestowanie seksualne
Pozew trafił do sądu w zeszłym miesiącu. Dotyczy Sharon O’Donnell, która w Riot Games pełniła funkcję asystentki Nicolo Laurenta, szefa spółki. O'Donnell została zwolniona ponad pół roku temu. Twierdzi, że pracę straciła bo odmówiła seksu z przełożonym.
Sprawą zajmuje się zewnętrzna firma, która nadzoruje śledztwo i sprawdza czy do zarzucanych czynów faktycznie doszło.
"Nasz CEO zobowiązał się do pełnej kooperacji i wsparcia w tym procesie, a my jesteśmy zobowiązani do zapewnienia, że wszystkie roszczenia będą w pełni zbadane i odpowiednio rozwiązane" – czytamy w oficjalnym oświadczeniu Riot Games.
To jedna strona medalu. Druga są liczne skargi dotyczące samej O'Donnell. Zdaniem osób związanych ze spółką, to sto właśnie one przyczyniły się do jej zwolnienia. W tym samym oświadczeniu można przeczytać o "tuzinie skarg", pochodzących od współpracowników, jak i zewnętrznych partnerów. "Jakakolwiek inna sugestia jest po prostu fałszywa" – tłumaczy Riot Games.
To nie pierwsze tego rodzaju oskarżenia w kierunku spółki. W listopadzie 2018 roku Jessica Negron i Melanie McCracken z Riot Games, wystosowały pozew przeciwko firmie z powodu złego traktowanie i jawnej dyskryminacji kobiet. Sprawa zakończyła się rok później. Riot Games musiało wypłacić 10 milionów dolarów około 1000 kobiet, które były zatrudnione w firmie od listopada 2014 roku.