Swojski easter egg w Outriders - zamiast żartu na prima aprilis
Jeszcze niedawno pękaliśmy ze śmiechu, oglądając żarty przygotowane przez twórców gier i sprzętów gamingowych. Dziś prima aprilis jest jakby w odwrocie, więc zaserwujemy wam polski żarcik, na jaki natknęliśmy się w Outridersach.
01.04.2021 14:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Idąc za słusznym postulatami o niepompowaniu balonika, uprzedzamy, że nie jest to żart rangi Monty Pythona. Zresztą dziś już nie ma dowcipów uniwersalnych, dla niektórych cykl życia mema wynosi maksymalnie 3 dni, inni widzą wszędzie żenujące suchary.
Nie pozostaje zatem nic innego, jak pozostawić was z krótkim wideo z "Outriders", hasztagiem #mnieśmieszy oraz Gieniem i Zdzisiem, dwójką polskich majstrów, którzy wylądowali na Enoch, by pomóc w kolonizacji planety.
Rozmowę majstrów można usłyszeć w prologu. Na późniejszych etapach gry też pojawiają się rodzime akcenty. Polskie, bojowe okrzyki padają też w Rift Town w pierwszym rozdziale gry przy "arenie", na której dwóch gości okłada się piąchami.
- Mamy w grze różne polskie akcenty - mówiła Polygamii ekipa People Can Fly podczas pokazu gry w październiku 2020. Porcję polskich wulgaryzmów dostarcza na przykład Jakub, jedna z głównych postaci w grze.
Dopytałem, co na to zagraniczny wydawca "Outriders". Japońskie, włoskie czy hiszpańskie wtręty są popularne w popkulturze, ale polskie?
- Square Enix przygląda się temu, ale nie uważa, za niestosowne. Poza tym to wszystko dodatki, zrozumienie gry nie ucierpi przez brak znajomości naszego języka - skwitowało People Can Fly.