Sukces Fortnite’a kosztował pracowników Epic Games nawet do 100 godzin pracy w tygodniu

Korpo royale.

Sukces Fortnite’a kosztował pracowników Epic Games nawet do 100 godzin pracy w tygodniu
Adam Piechota

Polygon idzie śladami Jasona Schreiera i odkrywa mrocze tajemnice jednego z największych gigantów naszej branży. Dla deweloperów w Epic crunch to ponoć nie pierwszyzna. Ale w przeciwieństwie do wszystkich wcześniejszych projektów - gdy zawsze było wiadomo, jaki okres pracy będzie wymagał… specjalnych poświęceń - Fortnite okazał się zupełnie nieprzewidywalny. Wybuchnął, pamiętacie dobrze, całkowicie nagle, a droga do szczytu od tego momentu zajęła mu maksymalnie kilka miesięcy. Jak to odbiło się na kondycji psychicznej wśród pracowników? Wiadomo.

Obraz

Najsmutniejsza - lub najbardziej bawiąca, bo to zależy od postawy, z jaką czytacie o prawdziwym deweloperskim piekle gier wideo - jest obowiązkowa reakcja samej firmy. „Ludzie pracują bardzo ciężko nad Fortnitem. Ekstremalne sytuacje, takie jak 100-godzinne tygodnie pracy, są niesamowicie rzadkie i zawsze w ich przypadku staramy się im natychmiast zaradzić, aby uniknąć ich ponownego wystąpienia. Fortnite osiągnął znacznie większy sukces, niż przewidywaliśmy”. Jasne. Tylko battle royale oraz gry-usługi to niekończący się temat. Zawsze będzie następny sezon. Zawsze będzie następny cross-over. Ta praca nie skończy się nigdy.

W moich oczach - to przerażające. Od razu zaczynam sumować wszystkie minuty, jakie poświęcam własnym pracom. Patrzyć, czy aby na pewno daję sobie wystarczająco wiele luzu, by nie okazać się hipokrytą, pisząc tego typu wpisy. Żyjemy w czasach, gdy klasyczne lenistwo jest najwyższą formą nagrody, której i tak sobie świadomie odmawiamy. Czy jest z tego ucieczka?

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościepic gamesFortnite
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.