Starfield powstaje ponoć od prawie trzech lat
Tak na poważnie, bowiem "w planach" istniał od ponad dekady.
Choć Starfield z naszej perspektywy nadal jest olbrzymią niewiadomą, o wiele większą niż Cyberpunk 2077, którego Asia zobaczyła już nawet w ruchu, wygląda na to, że Bethesda w przypadku jego zapowiedzi nie rozpoczęła „za wcześnie”. „Za wcześnie” jak za wcześnie Ubi z Beyond Good & Evil 2, jak CD Projekt ze wspomnianym tytułem, jak w końcu sama Bethesda, ale z The Elder Scrolls VI. Jasne, że do premiery daleka droga i że wyłożenie projektu na stół bez prawdziwego materiału to właściwie przeciwdziałanie przeciekom, niemniej to również nie tak, że Bethesda dopiero teraz zaczyna całą produkcję. Jak Todd Howar stwierdził w rozmowie z VentureBeat:
Starfield – Official Announcement Teaser
Howard zdaje sobie sprawę, że wczesne nęcenie odległymi projektami nie zawsze działa na korzyść firmy. Przyznaje, że zwiastun następcy Skyrima zadebiutował podczas E3, żeby uspokoić fanów, że kolejne porty to nie jedyne, co ma planach marka Scrollsów. I jeśli w harmonogramie Bethesdy nextgenowy Starfield jest po Falloucie 76, a szóste TES po Starfieldzie, to… cóż, ja obstawiam drugą połowę nadchodzącej generacji platform. Czyli jakieś sześć, może nawet siedem lat od teraz. Będę już dawno po trzydziestce. Raju…
Ale jakiś drugi zwiastun albo chociaż kilka grafik koncepcyjnych, żeby grafiki w newsach choć trochę się różniły, to by nikogo nie zabolały, co?