Star Wars: Battlefront 2 pojawi się już w przyszłym roku
Spełniając tym samym plan EA o jednej grze z uniwersum Gwiezdnych wojen rocznie przez najbliższe lata. A do tego spełniając oczekiwania tych, którzy chcieli sobie postrzelać w realiach nowej filmowej trylogii.
11.05.2016 | aktual.: 12.05.2016 13:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ach, cóż to byłby za nudny dzień, gdyby Electronic Arts nie podało do wiadomości publicznej swoich raportów za ostatnie miesiące i planów na kilka najbliższych kwartałów. Nie wiedzielibyśmy na przykład, że Titanfall 2 wyjdzie jeszcze w tym roku, niemal równocześnie z Battlefieldem 1. Albo że Mass Effect zaliczył kolejne opóźnienie, a NBA Live i Need for Speed robią sobie na jesień wakacje. Mnie najbardziej zainteresowały jednak doniesienia ze świata Gwiezdnych wojen.
Zamieszczone na stronach EA dokumenty całkiem jasno mówią, że nowa gra z serii Battlefront pojawi się już w przyszłym roku kalendarzowym. Tytuł nie załapał się na oficjalną grafikę pokazującą premiery roku rozliczeniowego. Ten kończy się jednak w pierwszym kwartale 2017 roku kalendarzowego. W skrócie - w kontynuację Battlefronta zagramy za jakieś półtora roku. Ta, w przeciwieństwie do wydanej w 2015 roku gry, nie będzie się już skupiała tylko na klasycznej trylogii. Jak czytamy w komunikacie:
Maciu już przy okazji zapowiedzi nadchodzącej gry Lego: Gwiezdne wojny trafnie zaznaczył, że to troszkę zabawne, że TAKA filmowa premiera nie doczekała się typowej egranizacji, a jedyną grą bezpośrednio nawiązująca do hitu Abramsa jest ta mocno spóźniona względem kinowego debiutu czy nawet wydań DVD/Blu-ray , o plastikowych chłopkach. Cóż, w 2017 roku się to zmieni. A skąd ta pewność, że mowa o pełnoprawnej grze, a nie np. szeregu dodatków do pierwszego Battlefronta? Gdyby "powrót" marki z „większymi światami" był zbyt mało jednoznaczny, to warto odkopać tweeta sprzed pół roku, gdzie EA na swoim oficjalnym kanale zaznacza, że Battlefront nie dostanie żadnej zawartości z "Przebudzenia mocy".
O Star Wars: Battlefront 2 właściwie nic nie wiadomo i nie podejrzewam, żeby zbyt szybko się to miało zmienić. Elektronicy startują powoli z promocją Titanfalla 2 i Battlefielda 1, wieści o kolejnym sieciowym shooterze spodziewałbym się więc najwcześniej w 2017 roku. Wtedy powinniśmy usłyszeć też coś więcej o ulokowanej w świecie Gwiezdnych wojen grze Visceral i Respawn. O oczekiwaniach pod względem tej pierwszej pisałem przy okazji pierwszego trailera filmu "Rogue One: A Star Wars Story". EA ma tutaj ogromne pole do popisu i masę inspiracji, zarówno skasowanym przez Disneya Star Wars 1313 jak i powiązanym z tą grą, nienarodzonym serialem.
O produkcji Respawn wiadomo jeszcze mniej. Twórcy są w tym momencie na etapie zapewnień, że „podchodzą z szacunkiem do spuścizny Gwiezdnych wojen” i że mamy „spodziewać się wyjątkowego poziomu jakości ustalonego przez Respawn”. Cóż, dobre i to. Jedno jest natomiast pewne – gier na licencji Gwiezdnych wojen w najbliższej przyszłości nie zabraknie.
Paweł Olszewski