Star Wars Battlefront 2 nie sprostał oczekiwaniom EA. Ale nie zabrakło do nich tak wiele

Mikropłatności na ratunek!

Star Wars Battlefront 2 nie sprostał oczekiwaniom EA. Ale nie zabrakło do nich tak wiele
Maciej Kowalik

31.01.2018 | aktual.: 31.01.2018 13:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Aktualizacja: Uwzględniono poprawne dane dotyczące wielkości sprzedaży.

Po ostatnich informacjach o tym, że Dice w marcu przedstawi swoje plany na gruntowne przebudowanie systemu progresji w grze, optymiści zaczęli przypuszczać, że skrzynki nie wrócą. Realiści trzymali tylko kciuki, by wróciły w sensownej formie. Kompletne odcięcie dochodu z mikrotransakcji nie wchodziło w grę, skoro EA zapowiedziało, że nie będzie płatnych dodatków.

Blake Jorgensen z EA powiedział wczoraj Wall Street Journal, że mikropłatności powrócą w ciągu kilku miesięcy. Kiedy EA będzie pewne, że nowy system jest gotowy. I pewnie, kiedy zaakceptuje go Disney. Game Informer cytuje CEO EA Andrew Wilsona, który na spotkaniu z inwestorami zapewniał, że prasowe raporty o konflikcie z właścicielem Gwiezdnych Wojen były przesadzone.

W trakcie kwartału gra nie tylko sprzedała się gorzej niż pierwszy Battlefront od Dice (14 milionów kontra około 7 milionów). Nie spełniła też nazywanych ostrożnymi przewidywań sprzedażowych firmy, które wynosiły 8 milionów sztuk (aktualizacja: artykuł na WSJ podawał błędne dane, co można sprawdzić w transkrypcie rozmowy z inwestorami; dane zostały zmienione):

A wspomniane około 7 milionów kopii gry (już 28% sprzedaży to dystrybucja cyfrowa, przy BF1 było to 16%) można też uznać za nieco "napompowane", bo EA szybko obniżyło ceny swoich premier mających problemy ze skrzynkami - Battlefronta 2 i Need For Speed: Payback.

O kontrowersjach wokół Battlefront 2 mówiło się nie tylko w serwisach growych i na teamtycznych forach. Temat poruszyły mainstreamowe media, a skrzynkom z lootem zaczęły przyglądać się rządowe agencje pod kątem spełniania definicji hazardu. Andrew Wilson zapowiedział, że z tej sytuacji na pewno zostanie wyciągnięta odpowiednia lekcja.

Maciej Kowalik

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Komentarze (5)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.