I zacznijmy od końca, czy od zębów. Developerzy lubią czasem wrzucić do gry totalnie nieistotny smaczek, który robi wrażenie na screenach i materiałach wideo. Nie inaczej jest tutaj. Twórcy "Stalkera 2" przygotowali własne narzędzie, które pozwala na błyskawiczną wizytę bohatera u dentysty.
Na razie w repertuarze są zęby proste, krzywe i srebrne. Do kompletu brakuje zatem złotych, choć - zgodnie ze starym dowcipem - najwyższą rangę w sowietach miał ząb dżinsowy.
Poza tym śliczne, praktyczne buty, nieodzowna maska p-gaz oraz mocno przeorany przez życie plecak. To samo w przypadku broni, tu i tam odpowiednio zarysowanej. Zawsze podobało mi się, że w naszym środkowo-wschodnim kręgu panuje generalnie przywiązanie do detali na najwyższym poziomie.
Tyle małych smaczków. Duży po południu. Ale czy będzie to gameplay? Człowiek z wideo powyżej, niestety, daje znać, że "demonstracja gameplayu" odbędzie "później w tym roku".
