Sprzeciw wobec skrzynek z lootem nareszcie zaczyna wybrzmiewać głośno
Niech płoną!
Przykrej afery ciąg dalszy. Wszyscy są zmęczeni tematem skrzynek z lootem. Nasi czytelnicy na pewno również, wszak pisaliśmy już o nich (oczywiście - negatywnie) w kontekście Forzy Motorsport 7, Cienia Wojny, Battlefronta 2, a Bartek nawet przybliżał Wam sprawę pierwszych prawnych rozkmin tej maszynki do mikropłatności. Niechęć rośnie z każdym tygodniem. I w końcu dostaje się do mikrofonu.
To nie wszystko. Członek brytyjskiego parlamentu, Daniel Zeichner, wystosował do swojego rządu publiczne pismo w sprawie hazardu i skrzynek ze śmieciami. Walczy on o poważne potraktowanie całej sprawy i rozpoczęcie walki z praktykami stosowanymi przez wydawców gier komputerowych. Pyłek na wietrze, być może, ale również sygnał, że prawdziwa debata dopiero się rozpoczyna. My jesteśmy zdenerwowani na najbanalniejszej płaszczyźnie - skrzynie po prostu psują dobre wrażenie z rozgrywki. Często zapominamy, że młodsze osoby postrzegają je odrobinę inaczej. Są także bardziej podatne na proste chwyty marketingowe.
Adam Piechota