Splash Damage: Tworzenie dobrych tytułów ważniejsze niż ich posiadanie

Splash Damage: Tworzenie dobrych tytułów ważniejsze niż ich posiadanie

Splash Damage: Tworzenie dobrych tytułów ważniejsze niż ich posiadanie
marcindmjqtx
17.08.2009 15:49, aktualizacja: 07.01.2016 16:30

Podczas GDC Europe w Kolonii, Paul Wedgwood, założyciel brytyjskiego studia Splash Damage, pracującego obecnie nad Brink, stwierdził, że posiadanie pełnych praw do stworzonych przez siebie tytułów wcale nie jest aż tak istotne dla deweloperów.

Wedgwood stwierdził, że tak naprawdę pracy w branży nie zaczyna się z myślą o własności intelektualnej, a raczej po to, by tworzyć gry, w które ludzie będą chcieli grać i które będą cenić. Jego zdaniem, jeśli to deweloper jest właścicielem danego tytułu, współpraca z wydawcą jest dużo trudniejsza. Jego samego w pełni zadowala tworzenie nowych tytułów dla wydawców. Tak jest również w przypadku najnowszego tytułu Splash Damage - Brink - do którego pełne prawa ma Bethesa/ZeniMax.

Wygląda na to, że Wedgwoodowi nie zależy szczególnie na tworzeniu niezliczonych sequeli poprzednich tytułów. Zapewne takie podejście pasuje studiom, gdzie każda nowa gra to coś świeżego - deweloperzy przywiązani do dłuższych serii raczej będą woleli mieć nad nimi pełną kontrolę.

Szef Splash Damage wspomniał też o zmianach, jakie zaszły w studiu od jego początków, gdy zatrudniało głównie osoby mające doświadczenie głównie z modami do gier id Software. Od zeszłego roku, po podpisaniu z Bethesdą kontraktu na stworzenie Brink, zdecydowano się jednak na zmianę stylu rekrutacji. Splash Damage zatrudniło ludzi, którzy przyczynili się do powstania dużych konsolowych gier, takich jak Killzone 2, Mass Effect czy Fable II. Według Wedgwooda, ważne jest, aby "zatrudniać ludzi lepszych od siebie", bez strachu, że mogą nie zgodzić się z tobą i mieć przy tym rację.

Wedgwood zdradził również, że kilkakrotnie proponowano Splash Damage zrobienie pakietu misji do jakieś gry czy tytułu na podstawie filmu, ale za każdym razem odmawiali. Choć brzmi to jak oklepany frazes, stwierdził, że ważniejsza dla niego jest jakość niż pieniądze - jeśli nie lubisz tego robić, to nie warto.

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)