Spec Ops: The Line - "Czas Apokalipsy" świata gier. Tylko dla dorosłych. Jest na co czekać! [WIDEO]

Jakiś czas temu wziąłem udział w zamkniętym pokazie "Spec Ops: The Line". To gra, która chce być growym odpowiednikiem "Jądra ciemności" bądź "Czasu Apokalipsy". To także swoiste połączenie "Gears of War", "Uncharted" i "Bioshocka". Jest na co czekać! Sprawdźcie dlaczego.

- Fabuła i narracja mają być najważniejszymi elementami gry.

- Dużo tu ciężkich, dosadnych scen, jak na przykład ta ukazująca pokój pełen gnijących trupów. To będzie gra tylko dla dorosłych. Dla tych o mocnych nerwach. I żołądkach.

- Pojawią się także sceny, w których gracz będzie musiał dokonywać wyborów moralnych. I to niełatwych, jak np. to, kogo zabić, by przejść dalej - żołnierza dezertera czy cywila, który ukradł wodę? Można oczywiście nie zabijać żadnego, ale wtedy szaleńcy sami zamordują obu. Można spróbować też obu uratować - pytanie tylko, czy się uda, jeśli wokół roi się od snajperów. Od tego typu wyborów nie będzie zależał przebieg gry, która jest zupełnie liniowa, ale wpłynie to na narrację i odbiór rozgrywki przez gracza. Grałem, widziałem - faktycznie wpływa. Miejmy nadzieję, że faktycznie w pełnej grze będzie tego sporo.

- Jeśli wszystko się uda, możemy dostać naprawdę porządną historię, której kaliber przyrównać można do wydanego parę lat temu „Bioshocka”.

- Model strzelania wprost zapożyczono z „Gears of War”. Samą mechanikę zrealizowano na wysokim poziomie, choć gdzieniegdzie można wciąż zaobserwować drobne błędy. Ale do premiery jeszcze dużo czasu.

- Z „Uncharted” z kolei pożyczono krótkie nieinteraktywne scenki, które przerywają jak najbardziej interaktywne momenty. Walące się budynki, rozsypujące się podłoże - jest tego dużo.

- Będzie tryb sieciowy, ale twórcy na razie o nim nie mówią. Pewne jest tylko to, że nie zagramy w kooperacji.

- Premiera wiosną 2012 roku na PS3, 360 i PC.

Jeśli zainteresowało Was Spec Ops: The Line, to koniecznie zajrzyjcie także do wrażeń z pokazu spisanych ponad rok temu przez Tadka Zielińskiego. Od tamtego czasu gra nie zmieniła się (przynajmniej w założeniach) aż tak bardzo, jego wrażenia ciągle są aktualne.

Ja czekam na premierę. Na koniec mamy jeszcze nowy zwiastun:

Tomasz Kutera