Sony zamyka Guerilla Cambridge - studio odpowiedzialne m.in. za MediEvila, Killzone'a na Vitę i Rigs na PS VR
Auć. Widać nie tylko u Microsoftu przyszedł czas trudnych decyzji.
12.01.2017 17:22
Microsoft w tym tygodniu anulowało Scalebound, ale przynajmniej osoby, które tworzyły tę grę, wciąż mają pracę. Tymczasem dowiadujemy się, że swój niemal dwudziestoletni (!) żywot zakończyło studio Guerilla Cambridge będące pod opieką Sony. Nie, to nie ci od Horizon: Zero Dawn, co nie oznacza, że nie mieli na swoim koncie ważnych tytułów. To oni stworzyli kultową, wzbudzającą tęsknotę serię MediEvil, zaskakująco dobre Killzone: Najemnik na PS Vitę i dosłownie przed chwilą Rigs będące solidnym tytułem startowym na PS VR.
Powody Sony są przewidywalne i oszczędne jeśli chodzi o szczegóły - Guerilla Cambridge najprawdopodobniej nie przynosiło odpowiednich zysków. Choć zwolnienia były ciężkie, firma zmuszona była "wprowadzić zmiany w strukturze europejskich studiów". W efekcie zamknięto stare, zasłużone studio, które potrafiło tworzyć naprawdę dobre gry. Silnym ciosem było też zamknięcie Evolution Studios (DriveClub) w zeszłym roku i Studio Liverpool (Wipeout) w 2012. Dziwna tendencja do zamykania angielskich placówek... Czy jeśli Dreams okaże się klapą, to samo czeka Media Molecule? Dobra, odpukać.
RIGS Mechanized Combat League - Launch Trailer I PS VR
I co tak naprawdę mówi nam o PS VR zamknięcie Guerilla Cambridge? Pisałem o ich Rigsach przy okazji testowania gogli od Sony - była to zaskakująco przyjemna strzelanina z mechami w wirtualnej rzeczywistości.
Od premiery gry minęły zaledwie trzy miesiące. Biorąc pod uwagę, że to tytuł nastawiony na zmagania sieciowe, wydawałoby się, że powinien być ciągle wspierany i aktualizowany. Tymczasem twórcy właśnie stracili pracę, losy gry stoją więc pod znakiem zapytania. Pokazuje to, że Rigsy - mimo dobrych wyników PS VR - same w sobie nie sprzedały się dobrze. Najprawdopodobniej chodziło o zaporową cenę 249 zł. Nie zmienia to jednak faktu, że Sony pozbyło się studia obcykanego w tworzeniu gier na wirtualną rzeczywistość. To chyba niezbyt dobrze w kontekście PS VR.
Killzone: Mercenary - Gameplay Trailer
Szkoda też MediEvila; Sir Daniel Fortesque jeszcze bardziej oddalił się od szans na godne wskrzeszenie czy choćby solidny lifting w stylu Crasha Bandicoota. Wielu liczyło też na to, że skoro Guerilla Games w Amsterdamie zajęte jest Horizon: Zero Dawn, Cambridge uwolni się wreszcie od zabawek Sony (Vity i PS VR) i przygotuje nowego Killzone'a na PS4.
Cóż, trzeba odłożyć te marzenia na półkę. Pozostaje mieć nadzieję, że Sony wie, co robi, a zwolnione osoby szybko znajdą nowe zatrudnienie.
Patryk Fijałkowski