Jak donosi Wall Street Journal, Sony chce w tym roku powalczyć o klientów z Apple, wypuszczając PSP z telefonem oraz urządzenie będące połączeniem netbooka, czytnika e-booków i PSP.
Nie są znane żadne szczegóły techniczne, ani przybliżona cena czy data premiery. Cóż, nie nastraja to optymistycznie. Wniosek patentowy na telefon z PSP został złożony w 2006 roku, a efektów żadnych nie ma do dziś - projekt ten stał się niemal legendą. Podobne brak szczegółów dotyczy potencjalnego PSPada - nie wiadomo nawet którą z częściowo tylko pokrywających się funkcjonalności producent uzna za najważniejszą i do niej dostosuje obsługę.
Sony od lat ma problem z PSP - przenośna konsola dysponuje potencjałem, ale jakoś nie może przekroczyć pułapu powyżej którego wszystko staje się prostsze. Gier nieodmiennie jest mało, a dodatkowe funkcje dość ubogie. I nieodmiennie, w zapowiedziach, każdy kolejny rok ogłaszany jest szumnie rokiem PSP. Kilka miesięcy temu świat zobaczył PSPGo, ale nikt nie padł na kolana.
Jeżeli japoński producent chce rozwijać cyfrową dystrybucję treści, stworzenie PSPhone'a czy PSPada byłoby dobrym krokiem - połączona bogata oferta w jednym sklepie zachęca do nabywania kolejnych urządzeń. Obawiam się jednak, że skończy się podobnie jak w przypadku wielu "rewolucji" Sony - na szumnych zapowiedziach.
PS Zdjęcie powyżej to chińska podróbka PSPhone. Sony pewnie wciąż nie wie, jak będzie wyglądało ich urządzenie.
[via Gizmodo]
Tomasz Andruszkiewicz
