Skoro znamy już polską cenę Xboksa One X, to spróbujmy złożyć podobnego peceta
Na razie tylko "wirtualnie", bazując na wcześniejszych eksperymentach.
21.08.2017 13:22
Jak ładnie podsumował Polygon, customowe obudowy to pecetowy cosplay. I trudno się nie zgodzić, bo to co ludzie wyprawiają ze swoimi sprzętami potrafi przyprawić fana blaszaków o szybsze bicie serca. Jednym z ciekawszysch "cosplayerów" jest Eddie Zarick, słynący z przerabiania konsolowych obudów na mieszkania dla pecetowych podzespołów. Zrobił tak z Xboksem One i PlayStation 4, które zaadaptował na działające laptopy, a teraz ujawnił swój najnowszy projekt - gamingowego peceta w obudowie Xboksa One S.
Gaming PC inside an XBOX ONE S!
W środku znajdziemy Intela Core i3-7100 taktowanego zegarem 3,9 GHz, płytę MSI w standardzie mini-iTX, 4GB RAM i GTX-a 1050Ti w wersji low profile. To wszystko pozwala uruchomić na przykład DOOM-a i cieszyć się płynną rozgrywką. Konfiguracji daleko jednak do Xboksa One X, a skoro znamy już oficjalną cenę najmocniejszej konsoli Microsoftu, spróbujmy zestawić ją z pecetem.
Dla przypomnienia, Xboksem One X zawiaduje osiem rdzeni Jaguar taktowanych zegarem 2,3 GHz, układ graficzny to 40 jednostek obliczeniowych taktowanych 1172 GHz oraz 12 gigabajtów pamięci GDDR5 o przepustowości 326 GB/s. Trzeba jednak pamiętać, że pamięć ta jest współdzielona między CPU a GPU, a Microsoft mówi, że deweloperzy będą mieli do dyspozycji 9 gigabajtów, co i tak jest świetnym wynikiem. Wisienką na torcie jest natomiast napęd Blu-ray 4K UHD. Dzięki temu wszystkiemu nowa konsola ma poradzić sobie z wyświetlaniem obrazu w natywnym 4K i stabilnych 30 klatkach na sekundę. Przynajmniej w teorii, bo taki ARK: Survival Evolved będzie działał w 1440p i 30 klatkach bądź, po obniżeniu ustawień jak w Rise of the Tomb Raider, 1080p i 60 FPS-ach.
Próbę złożenia pecetowego odpowiednika Xboksa One X podjął w czerwcu PC World. Konfiguracja ta opierała się na 8-rdzeniowym AMD FX-8300 (3,3 GHz), 8 gigabajtach RAM, budżetowej płycie ASRock i Radeonie RX 580 Gaming 8GB od Gigabyte'a. Według redaktorów serwisu sprzęt umożliwiał wyciągnięcie 30 klatek w 2160p, ale był droższy niż 500 dolarów i nie miał napędu Blu-ray 4K. Spróbujmy jednak powtórzyć eksperyment bazując na tych samych częściach, ale dzisiejszych cenach w złotówkach.
Wychodzi zatem, że Xbox One X będzie najtańszą opcją zarówno grania w natywnym 4K, jak i odtwarzania z płyt filmów w tej rozdzielczości. Jeśli porzucimy to drugie, jeszcze tańsze jest PS4 Pro. Tylko, podobnie jak w przypadku próby złożenia peceta odpowiadającego mocniejszej konsoli Sony, trzeba zadać sobie pytanie, czy patrzeć na to wszystko w stosunku 1:1?
Konsole to zamknięty ekosystem, a deweloperzy mają bezpośredni dostęp do API i robią swoje gry pod jedną, góra dwie konfiguracje. To dlatego taka Forza Motorsport 7 będzie na nowym Xboksie działać w 4K i 60 klatkach na sekundę, podczas gdy zalecana przez Microsoft konfiguracja peceta poradzi sobie co najwyżej w 1080p. Wymagań do 4K nie znamy. Z drugiej strony, wydając te 3600 - 4000 zł na komputer, dostajemy sprzęt bardziej uniwersalny, na którym nie tylko pogramy czy obejrzymy film, ale też popracujemy. No i w przyszłości będziemy mogli go modyfikować o mocniejsze komponenty.
Bartosz Stodolny