Skąd w domach graczy wzięło się ponad 45 milionów Tekkenów?
Katsuhiro Harada wie, że trzeba zaspokajać potrzeby zarówno hardkorowych graczy jak i tych lubiących od czasu do czasu sprać komuś kuper. I przede wszystkim - trzeba robić swoje.
Spory wywiad z legendą bijatyk pojawił się na Gamasutrze. Warto przeczytać go w całości, bo to jedna z tych rozmów, w których interlokutor nie odpowiada na pytania równoważnikami zdań. A powrót Tekkena w świetnej formie to przecież jedno z ważniejszych wydarzeń roku.
Twórca serii upatruje przyczyny w złotym środku, który udało znaleźć się jego ekipie - pomiędzy hardkorowcami a zwykłymi graczami. Tekken podobał się i jednym, i drugim niezależnie od aktualnej popularności samego gatunku. On robił swoje i zamierza dalej to robić, wcale nie mając wielkiego ciśnienia na e-Sport.
Choć jednocześnie podoba mu się wyniesienie gier wideo do rangi transmitowanej na cały świat rozrywki i pojawienie się zawodowych graczy. To właśnie streaming odpowiada za nowinki w Tekken 7.
Ale nie wszystko związane z współczesną kulturą grania jest dla Harady inspirujące. Wraz z globalizacją pojawiły się ograniczenia, o których kiedyś projektant na przykład strojów dla zawodników nie musiał w ogóle myśleć. Chociażby o tym czy strój z kawałkiem sushi na plecach nie będzie początkiem sieciowej burzy na temat głodu na świecie i marnotrawienia żywności.
Ma rację? Cóż, nie ma chyba tygodnia by jakiś developer nie musiał usunąć czegoś ze swojej gry, bo kogoś obraża, więc chyba ma. Zresztą prewencyjnie wywalił z gry kangura Rogera.
TEKKEN 7 - Geese Howard Reveal Trailer | PS4, XB1, PC
Ma też dużo, dużo więcej do powiedzenia o Tekkenie, trwającej dekadę walce z lagiem, o znaczeniu trybów będących dodatkiem do versusa czy bijatykowych "gościnnych występach". Które bynajmniej nie mają na celu podkradania fanów drugiej serii. Jeszcze raz gorąco zachęcam do lektury wywiadu.
Maciej Kowalik