Saga: Gniew Wikingów
To chyba pierwsza gra strategiczna, w której dostrzeżono istotną rolę kobiet w społeczeństwie. Bez nich nie byłoby więksości budynków oraz... nowych wojowników.
18.11.2003 | aktual.: 08.01.2016 13:00
Saga: Gniew Wikingów
mk
To chyba pierwsza gra strategiczna, w której dostrzeżono istotną rolę kobiet w społeczeństwie. Bez nich nie byłoby więksości budynków oraz... nowych wojowników.
„Gniew wikingów” na pierwszy rzut oka nie wygląda specjalnie zachęcająco. Jest typową strategią czasu rzeczywistego (RTS) z niezbyt rewelacyjną grafiką. Płaską, statyczną planszę można powiększyć, ale kosztem miejsca na dysku i spowolnienia gry. Program nie szokuje też ilością budynków i postaci.
Może się za to podobać model funkcjonowania społeczeństwa. W grze jest z grubsza tak, jak w wiosce wikingów mogło być kilkaset lat temu. Najważniejsza jednak jest dbałość o rozwój demograficzny rasy. Najpierw kobieta (!) wznosi dom, następnie dobieramy jej dzielnego wojownika i wskazujemy młodej parze ognisko domowe. Minie dłuższa chwila... i z domu wybiega nowy wiking. Jest już całkiem duży i dorosły - w końcu mamy walczyć, a nie niańczyć dzieci.
Pokonać inne rasy można, co też cenne, nie tylko przez ich całkowitą eksterminację. Jeśli uzbieramy dużo punktów za wygrane bitwy, wtedy wrogowie kapitulują - świadomi naszych potężnych możliwości.
Napisy w grze zostały w całości przetłumaczone na język polski. Głosy nie. To nawet dobrze, ponieważ dzięki temu słyszymy, jak wikingowie mówią czymś, co ma symulować język celtycki.
Saga - gniew wikingów
Producent: Cryo Interactive Entertainment
Dystrybutor: CD Projekt
Cena: 69 zł
Minimalne wymagania: PC Pentium 166, 32 MB RAM, CD-ROM x8, karta graficzna 2 MB, Windows 95