Rynek wzrośnie i zmaleje zarazem
Ubiegły rok okazał się rekordowy dla branży gier wideo w Wielkiej Brytanii. Według agencji GfK Chart Track wartość obrotu wszystkim co związane z grami (a więc sprzedaż konsol, PC, akcesoriów i wreszcie samych gier) wyniosła aż 4 miliardy funtów. Największy skok zanotowano w sprzedaży oprogramowania - o 23% do wartości 1,9 miliarda funtów. Takie dane muszą budzić optymizm co do kondycji branży, i faktycznie budzą, bo jak zauważa Dorian Bloch, business group director GfK Chart Track:
08.01.2009 | aktual.: 15.01.2016 15:33
„To fantastyczne osiągnięcie zważając na stan gospodarki Zjednoczonego Królestwa. Te dane mówią wiele o konsumentach, ludzie z pewnością nie żałowali pieniędzy na gry wideo w 2008 r.”Szybko jednak studzi emocje:
„Nie wierzę w 23% wzrost sprzedaży gier w 2009 r.”
Pytanie dlaczego, skoro większość analityków przewiduje dalszy wzrost sprzedaży konsol oraz gier w 2009 r., a Bloch wcale tego nie neguje? Ano dlatego:
„Przeciętna cena gry na Xboksa 360 w 2006 r. wynosiła 37 funtów, w 2006 r. ok. 32,5 funta, a w 2008 nieco poniżej 30 funtów. Widzimy zatem dużą różnicę w cenie gier na konsole w różnych okresach czasu. Możesz sprzedawać więcej sztuk, ale po niższej cenie.” Teraz już wiecie, dlaczego zdaniem Blocha dalszy, tak spektakularny wzrost nie jest możliwy. Zauważa on też, że w 2008 r. wytworzyła się niemal idealna sytuacja na rynku tj. sprzedano bardzo dużo po bardzo dobrej cenie. Z całych tych rozważań wynika jeden, jakże pozytywny wniosek - być może i korporacje zarobią mniej, ale my w 2009 powinniśmy otrzymać tańsze gry i konsole. Czego sobie i Wam życzę.
Marcin Lewandowski
[via EDGE]