Rozmowa z weteranem i animatorem polskiej sceny „Counter-Strike”

Rozmowa z weteranem i animatorem polskiej sceny „Counter-Strike”

marcindmjqtx
SKOMENTUJ

Rozmowa z Rammsteinem - weteranem „Counter-Strike'a”

Siła 200 klanów

Olaf Szewczyk: Ile osób w Polsce gra dzisiaj w „Counter-Strike'a”?

Andrzej Leciejewski alias Rammstein*: Według statystyk prowadzonych przez serwis Counter-Strike.pl jest już ponad 20 tys. zarejestrowanych nicków [imion przybranych przez graczy - red.]. Z tego 3-4 tysiące osób grają regularnie, a ok. 300-400 to znana wszystkim elita.

Jak wyglądał podbój Polski przez „Counter-Strike'a”?

- Pierwsi gracze pojawili się latem 1999 roku, po tym jak 19 czerwca ukazała się beta 1.0 „Counter-Strike'a”. Gra już wtedy miała swój niepowtarzalny klimat, choć na realizm, z którego dziś słynie, trzeba było poczekać do bety 5.0. Polacy grali początkowo na serwerach niemieckich, bo polskich nie było. Ping, czyli opóźnienie w przesyłaniu danych między graczem a serwerem, był jednak koszmarnie wysoki - można było mówić o szczęściu, gdy wynosił 300, normą było 500. Dziś, przy grze przez Internet i stałe łącza, standardem jest ping o wartości 20-50. Jest to możliwe dzięki temu, że gramy już na swoich serwerach.

Kiedy pojawiły się pierwsze polskie serwery?

- Pod koniec 1999 roku Zakapior uruchomił pierwszy polski serwer ICO. Był to zarazem początek rodzimych klanów - powstał klan [1410] założony przez Lazarusa. Polska scena „CS” liczyła wtedy kilkunastu graczy. Kolejne klany pojawiły się na początku 2000 r. W styczniu Madsnad założył [GROM], w lutym JolKK, W$cieklak, Fjodor, Ganesh i ja stworzyliśmy [TOP]. W marcu Immortal powołał do życia [STER]. Dziś to już drużyny legendarne. Grało wtedy w Polsce 20-30 osób. Wszyscy się znali.

W którym momencie „Counter-Strike” zaczął zyskiwać tak wielką popularność?

- W maju 2000 r. na serwerze TOP powstała lista rankingowa graczy. Wszyscy oczywiście głośno zaprzeczają, jakoby zależało im na wysokim miejscu w tabeli, ale faktem jest, że to się liczy. Wystarczy przejść się do kafejki internetowej, by spotkać kogoś, kto niemal po każdej rundzie wchodzi na adres statystyk „Counter-Strike'a” i sprawdza, jak bardzo przesunął się w tabeli w górę lub w dół! [śmiech]. Prawdziwy boom zaczął się jesienią, kiedy to jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać nowe klany i uruchamiano nowe serwery. Liderzy klanów, przyglądając się internetowym rozgrywkom, wyszukiwali najlepszych zawodników z całej Polski. Klany zaczęły więcej ćwiczyć, opracowując najlepsze techniki gry na poszczególnych mapach. Zaczęto rozgrywać „klanówki”, czyli sparingi między klanami.

Czy był to początek zorganizowanej gry turniejowej?

- Jeszcze nie, choć poszczególne kafejki internetowe zaczęły organizować własne miniturnieje, traktując to jako świetną formę promocji lokalu. „Counter-Strike” bowiem błyskawicznie przebił popularnością takie szlagiery jak „Quake” i „Unreal Tournament”. Powstało wtedy wiele klanów, które za swą nazwę przyjęły nazwę kafejki, gdzie koledzy z drużyny poznali się i trenowali. Rozgrywki w jednym pomieszczeniu mają wiele zalet - przede wszystkim można się porozumiewać werbalnie. Komendy słowne wysyłane z klawiatury nie są w stanie tego zastąpić. „Counter-Strike” jest jednak przede wszystkim grą internetową, to w Internecie toczy się większość potyczek. Kawiarenki to sprawa drugorzędna - liczy się sieć.

Do gry w sieci potrzebne są serwery. To kosztuje, poza tym ktoś musi stale czuwać nad ich sprawnym działaniem. Jak to możliwe, skoro w „Counter-Strike'a” - pomijając koszty połączeń - można grać za darmo, bo twórcy gry nie pobierają żadnych tantiem?

- Niestety, fani „Counter-Strike'a” muszą sobie w większości przypadków radzić sami. Mój klan [TOP] postawił już sześć serwerów od początku tego roku, bo kochamy tę grę i chcemy pomóc sobie oraz innym graczom. Potencjalni sponsorzy, którzy na fali mody na gry sieciowe mogą dużo zarobić - providerzy internetowi, operatorzy telekomunikacyjni, producenci sprzętu komputerowego - zwykle po prostu bagatelizują ten temat. To absurdalne, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, jak to wygląda na Zachodzie. Tam sponsorowane są nie tylko serwery, ale i gracze. Najlepsze klany dostają pieniądze tylko za to, że regularnie trenują i biorą udział w turniejach. Jest to sport, w którym dobrzy zawodnicy mogą zarobić naprawdę duże pieniądze. Trudno się dziwić, jeśli zdamy sobie sprawę, jak popularne są dziś na świecie gry komputerowe i jakie przynoszą dochody.

Pańska firma TOP Computers oraz Pierwsze Polskie Stowarzyszenie Graczy Gier Komputerowych LAAG, którego jest Pan wiceprezesem, zorganizowały niedawno pierwszą edycję turnieju Polskiej Ligi „Counter-Strike'a”. Na zwycięzców czekały cenne nagrody - a więc jednak coś się dzieje także i u nas?

- Zwycięski klan [BRO] dostał nagrody wartości 10 tys. zł ufundowane przez Logitech z łącznej puli 15 tys. zł. Mamy nadzieję, że w przyszłości sponsorów będzie więcej, bo takie ruchy powinien im dyktować zdrowy rozsądek - to się po prostu opłaca. Naszym celem jako stowarzyszenia jest rozpowszechnianie gier sieciowych jako sportu nowej ery. To wspaniała rozrywka, która nie wymaga wielkich nakładów. Nie trzeba budować hal, stadionów, a konkurować mogą ze sobą gracze z całej Polski. Stowarzyszeniu zależy jednak nawet na czymś więcej - chcemy wspierać rozrywkę internetową. Naszą ambicją jest pozyskanie sponsorów na stworzenie systemu wirtualnej rekreacji. Dziś modny jest „Counter-Strike”, jutro będzie to inna gra, a pojutrze obejrzymy przez Internet film lub wykorzystamy to medium w inny, może bardziej fascynujący sposób.

Jak po turnieju wygląda polska scena „Counter-Strike'a”?

- Zapisy do eliminacji zakończyliśmy w marcu 2001. Zgłosiło się 55 klanów. Gdy 30 czerwca najlepsze drużyny Polskiej Ligi „C-S” toczyły finałowe walki, w Polsce było już około 200 klanów. Gra zyskuje popularność w oszałamiającym tempie, czemu sprzyja m.in. moda na otwieranie w całej Polsce kawiarenek internetowych. Na naszych witrynach Counter-Strike.pl odnotowujemy co miesiąc ok. 40 tysięcy odwiedzin, co przekłada się na 170-180 tysięcy odsłon poszczególnych stron. A w polskiej sieci jest przecież więcej ciekawych witryn poświęconej tej grze. Samych serwerów, na których można grać, jest dziś około 50.

Czy polscy gracze mieliby jakieś szanse w konfrontacji z profesjonalnymi zachodnimi klanami?

- Wciąż jako społeczność odstajemy od najlepszych, ale nie z braku serca do gry lub zdolności. Dobre polskie klany, jak na przykład [P12], potrafią osiągnąć niezłe wyniki na scenie światowej. W lidze europejskiej klan [P12] doszedł do 56. miejsca. Mógłby wyżej, gdyby zawodnicy mieli czas i lepsze warunki. Biorąc pod uwagę poziom infrastruktury, a przede wszystkim jakość łączy ze światem, polscy gracze wypadają w walce z kolegami z Zachodu naprawdę nieźle. Nasze stowarzyszenie dostało ostatnio kuszącą propozycję od słynnej amerykańskiej Cyberathletic Professional League. Możemy wystawić jedną drużynę, która weźmie udział w eliminacjach europejskich, walcząc o udział w finałach w Dallas przewidzianych na okolice Gwiazdki. Chętnie zorganizujemy eliminacje krajowe według regulaminu CPL. Potrzebny jest jednak sponsor, który zapewni zwycięskiej drużynie udział w dalszych rozgrywkach. Szkoda byłoby zmarnować taką szansę.

Rozmawiał Olaf Szewczyk

Rozmawia Olaf Szewczyk

*Rammstein to nick, pod jakim rozmówca „Gazety” gra w „Counter-Strike'a”. Jako Andrzej Leciejewski jest współzałożycielem i wiceprezesem działającego od stycznia br. Pierwszego Polskiego Stowarzyszenia Graczy Gier Komputerowych LAAG, a także szefem warszawskiej firmy TOP Computers.

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne