Rozgrywka i krótkie wrażenia z dema Dante`s Inferno

Grafika mogłaby być odrobinkę lepsza, bo miejscami widać, że przestrzeń jest bardzo ograniczona, ale za to gra ma te 60 klatek co dla mnie jest superważne w tym akurat gatunku gier. Animacje Dantego są świetne i z pewnością nie odstają od tych Kratosa, chociaż sam model mógłby mieć troszkę więcej polygonów. Akcje z krzyżem i magią wyglądają ekstra i ogólnie grafika mi kompletnie nie przeszkadza, a uwzględniając efektowność tego co się dzieje na ekranie i to w 60 klatkach to nie może być mowy o zawodzie.

Podobają mi się wszystkie wstawki filmowe i co fajne mieszają się bez zaburzenia w moim odczuciu odbioru samej gry. Często miałem tak, że jak gra tak przeskakiwała (pomiędzy renderami, filmami na silniku itd.) to było chwilowe wytrącenie z klimatu, tutaj nie mam tego uczucia.

Z małych rzeczy podobały mi się niektóre QTE, które były powiązane z tym co robi Dante w danej chwili, choćby rozrywanie kosą i wychylanie gałek, a nie tylko głupie przyciski na czas, choć tych wciąż była większość. Interesujący również jest patent z wyborem co możemy zrobić z daną duszą, zapewne będzie to miało również wpływ na umiejętności, które będziemy odblokowywać.

Ogólnie uważam, że ta gra wcale nie musi być gorsza od God of War 3, bo będzie miała kilka elementów, które pozwolą jej stanąć na własnych nogach. Jasne, zaczynała czerpiąc silnie z przygód Kratosa, ale wtedy mieli np. skrzynie (z życiem, maną), a nie fontanny. Teraz jeśli stylistyka odpowiednich kręgów będzie ciekawa to może być bardzo dobra gra. Na pewno będzie odstawać grafiką od God of War 3, ale trzeba pamiętać, że jest to gra multiplatformowa.  Ma natomiast szansę wprowadzić kilka nowości, których w GoW się nie spodziewam, bo będzie on po prostu kolejną ewolucją ze znanego już i lubianego uniwersum.