Rosyjski survival w klimatach Stalkera wygląda klimatycznie i znajomo
Twórcy pokazali pierwszy zwiastun i ogłosili orientacyjną datę premiery. Trochę jeszcze poczekamy, ale wygląda na to, że będzie na co.
"Pioner", bo tak nazywa się gra, ma być połączeniem retrofuturystycznego survivalu i MMO z rozgrywką prezentowaną z perspektywy pierwszej osoby. Pierwszy zwiastun obiecuje produkcję mocno inspirowaną grami takimi jak "Stalker" i "Escape from Tarkov", a szukając głębiej - powieścią "Piknik na skraju drogi" braci Strugackich, z której mocno zaciągały oba wymienione tytuły.
Będzie więc niebezpieczna zona, pełna przeciwników, wśród których znajdą się zarówno badający ją w poszukiwaniu skarbów ludzie jak i rozmaite potwory, mutanty czy inne tajemnicze anomalie. Rozgrywka będzie możliwa zarówno samodzielnie jak i w trybie kooperacji. Gra dostanie również tryb PvP.
Ważnym elementem rozgrywki będzie crafting (a jakże), rozbudowywanie i dbanie o stan broni, a także możliwość modyfikowania ciała głównego bohatera. Broń do walki wręcz stanowić ma oręż równie istotny jak pistolety czy karabiny.
Wychowanym w postkomunistycznym kraju (jak np. Polska) gra już na wstępie punktuje klimatem pt. "o, to wygląda zupełnie jak moje podwórko z dzieciństwa, tylko może trochę mniej strasznie". Poza wymienionymi wcześniej tytułami zaprezentowany zwiastun, a w szczególności fragment z inteligentnym "zegarkiem", nasuwa mocne skojarzenia z "Falloutem" - czyli jednym z filarów growego retrofuturyzmu.
Jeżeli jeszcze tylko ktoś zrobi polską wersję z lektorem, to już w ogóle będziemy w domu. Odpowiadające za "Pionera" studio GFA Games jego premierę planują na razie dość ogólnikowo na koniec obecnego bądź początek przyszłego roku. Pozostaje czekać na kolejne informacje!