Rosjanin pracuje nad antywojenną grą. Rodzice wyrzucili go z domu
Jeden z pracowników rosyjskiego studia został zmuszony do opuszczenia rodzinnego domu. Wszystko wskazuje na to, że jego rodzicom nie spodobał się fakt, iż syn pracuje nad antywojenną grą.
01.09.2022 13:43
Wolność słowa jest dla Zachodu, dla Pana jest propaganda
Rosyjskie studio pracujące nad antywojenną grą w Rosji - to już samo w sobie brzmi intrygująco. Agresor nadal niszczy Ukrainę, kraj jest ogarnięty wojennym szałem i propagandą. W takim środowisku nie ma za bardzo miejsca na wolność słowa, a głosy sprzeciwu wobec "Operacji Specjalnej" są tłumione w zarodku. A jednak to właśnie branża gier komputerowych pokazuje, że "można", że "da się".
Interaktywna opowieść prosto z Rosji
Rosyjskie studio Perelesoq pracuje nad debiutancką grą Torn Away. Zapowiada się na interaktywną opowieść, pełną filmowych sekwencji, gdzie gracze napotkają elementy skradankowe oraz zagadki środowiskowe. Jeśli chodzi o fabułę, to głównym motywem w Torn Away jest tułaczka. Historia jest oparta na pamiętnikach dzieci z czasów wojny.
W toku rozgrywki trzeba będzie zmierzyć z trudnymi warunkami pogodowymi, ukrywać się, omijać żołnierzy, szukać schronienia... jednym słowem przetrwać. Torn Away ukazuje wojnę z perspektywy bezbronnego cywila, podobnie jak polska gra This War of Mine, która została wpisana do kanonu lektur szkolnych. Wojenna tragedia zostanie ukazana z perspektywy dziecka, a sama główna bohaterka nie będzie używać przemocy.
Jeden z twórców ma kłopoty
Pojawiły się jednak pewne problemy. Na Redditcie pojawił się intrygujący wątek. Użytkownik kryjący się pod pseudonimem marshywoodlands opublikował wpis, z którego wynika, że jest pracownikiem tego rosyjskiego studia i został zmuszony opuścić dom rodzinny.
Można przypuszczać, że powodem rozstania jest różnica poglądów. "Militarystyczni" rodzice kontra dziecko tworzące antywojenną grę w Rosji. Co może pójść nie tak? Część internautów zaapelowała, by pracowni studia "uważali na siebie", bowiem tworzenie takich rzeczy może być "niebezpieczne" w ich sytuacji. Rosja nie potrzebuje gier antywojennych - wręcz przeciwnie. Pożądane są takie tytuły jak Smuta, która ma przedstawić Polaków jako najeźdźców. Do tego stopnia, że w projekt zaangażowane są władze.
Propagandyści w natarciu
Wspomniany wątek na Redditcie został ostatecznie zamknięty. Powód? Zaczęły pojawiać się komentarze z pogróżkami pod adresem autora od "rosyjskich propagandystów".
Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii