Rok temu Bethesda, za rok Warner Bros.? Kolejny wydawca nie wyklucza własnej konferencji na E3
Warner mówi o tym otwarcie, jak natomiast zinterpretować tweeta niewielkiego Devolvera?
Przyjęło się mówić, że targi E3 to branżowe święto, ale dla graczy, którzy nie wybierają się do Los Angeles, najważniejsze są tak naprawdę poprzedzające je konferencje. Wydawcy doskonale o tym wiedzą i jeżeli nawet dystansują się od samej imprezy w Convention Center robiąc własne show w stylu EA Play, to robią je jednak na kilka godzin przed rozpoczęciem amerykańskich targów. Przypadek?
Pytanie retoryczne - transmitowana na żywo konferencja to czas, gdy oczy całej branży są zwrócone na portfolio konkretnej firmy. Niepowtarzalny w roku moment, gdy można pochwalić się nadciągającymi grami dostając stuprocentową uwagę wszystkich mediów. Rok temu do grupy wydawców od lat organizujących przed E3 swoje konferencje dołączyła Bethesda i PC Gamer wraz z AMD promując gry komputerowe. Teraz grunt bada Warner Bros. Jak mówi dla venturebeat.com jego szef, David Haddad:
W tym roku nie, w końcu mające lada dzień premierę Lego Gwiezdne Wojny i zajawka planowanego na 2017 rok Injustice 2 nie pociągną całej konferencji. Ale w przyszłym roku, jak Rocksteady zajmie się czymś większym niż Batman VR, Techalnd w końcu odkryje karty (zakładając, że zostanie z Warnerem, który wydał Dying Light), a Monolith będzie gotowe pokazać Cień Mordoru 2? Dodajmy do tego jeszcze pewnie kilka kolejnych gier Lego, remaster czegoś starszego i jakąś nowość, o której na dziś dzień nie mamy pojęcia. Robi się spora lista tytułów, porównywalna z prezentowanym na E3 portfolio Bethesdy. A są przecież jeszcze filmy. Skoro Ubisoft zamiast nowej gry z serii Assassin's Creed pokazał bazujący na niej film, to dlaczego Warner nie mógłby uderzyć z czymś podobnym?
Jak w tym samym wywiadzie zaznaczył Haddad, jego firma nie stosuje praktyki wydawania konkretnych gier co roku, ze względu na sezon czy na przykład filmową premierę. Jeżeli nawet jakaś gra bazuje na obrazie ze srebrnego ekranu, to wychodzi niezależnie od niego, jak np. rok temu Mad Max czy wspomniana już gra utrzymana w uniwersum Tolkiena.
Warner nie wyklucza pojawienia się na dedykowanej konferencji. Co ciekawe, o podobnych planach wspomniał też... Devolver Digital na swoim Twitterze.
Kolejny żart Devolvera? Pewnie tak, ale gdyby amerykańska firma rzeczywiście zorganizowała swoje show? Wydają naprawdę masę gier, od dwumiarowych indyków po strzelaniny 3D. Dobrze zaplanowany pokaz, przeplatający indie-ciekawostki Shadow Warriorem 2, Seroius Samem czy nawet The Talos Priniciple 2 mógłby się udać. Gdyby taki scenariusz się ziścił, to Ubisoft straciłby miano najluźniejszego show w branży. Z całym szacunkiem dla śmieszkującej Aishy Tyler - ludzie z Devolvera po prostu są luźni, nie zgrywają luzaków.
Behind The Schemes @ E3 2016 DAY ZERO
Obstawiam, że w podobnej atmosferze co powyższy filmik upłynęłaby cała konferencja. I wszyscy w jej trakcie piliby piwo.
Pytanie, czy my, śledząc to wszystko z domu, chcemy kolejną konferencję? W końcu nie potrzebujemy jej, aby zobaczyć ciekawe gry. Nawet bez niej zobaczyliśmy Serious Sama VR czy Absolvera (nie mylić z Observerem). Towarzyszące E3 rozmowy Geoffa Keighleya czy streamy zachodnich redakcji też potrafią pokazać wiele ciekawych gier. Mój zegar biologiczny chyba jednak lekko się buntuje na myśl o przedłużeniu poniedziałko-wtorkowego konferencyjnego killstreaka, albo nie daj Boże, stworzenia drugiego, dzień przed albo po nim.
Paweł Olszewski