Remake Metal Gear Solid 3 na silniku MGS‑a 5?! Nie, to tylko zapowiedź MGS‑owej maszyny pachinko...
Konami uzależniło się chyba od nienawiści graczy. I właśnie zwiększyło dawkę.
Słyszycie ten łomot i dziwny piskliwy kaszel? To Big Boss przewraca się w grobie, a Konami chichocze diabelsko, zacierając ręce. Wszystko przez wizję, która straszyła graczy na całym świecie od czasu, kiedy Kojima odszedł z Konami, zostawiając w wydawnictwie prawa do Metal Gear Solid. Fani bali się, że Konami zacznie, niezwykle elokwentnie mówiąc, znacząco obniżać jakość kultowej serii poprzez:
- szeroko rozumiane dojenie marki;
- nowe gry pozbawione esencji poprzednich;
- wydanie MGS-owej maszyny pachinko.
Koszmary stały się rzeczywistością, a nowym MGS-em w Japonii będzie... maszyna pachinko. To takie "skrzyżowanie pinballa i jednorękiego bandyty" będące praktycznie symbolem japońskiego hazardu i generujące w tym kraju około biliona złotych obrotu. Konami specjalizuje się w tworzeniu tych automatów i niedawno zwiększyło dochód z operacji w tym sektorze o 100%. Więcej o kulturowym ewenemencie opowie Wam Piotr Bajda. My przejdźmy do smutnych wiadomości...
Tak, Metal Gear Solid stanie się maszyną pachinko. Teoretycznie nie jest to nawet koniec świata - w końcu to tylko wykorzystanie znanych motywów do stworzenia automatu o dokładnie tych samych zasadach co setki przed nim. Jasne, fani mają prawo czuć się obrażeni takim traktowaniem ukochanej marki, ale nie jest to jeszcze gra na Androida czy ekranizacja MGS-a w reżyserii Uwe Bolla... Poza tym pachinko to wyłącznie japońska rzecz i wiele innych uznanych marek doczekało się takich adaptacji - choćby Ace Attorney. Prawdziwy dramat zaczyna się jednak dopiero w tym zwiastunie...
【公式】パチスロ「メタルギア ソリッド スネークイーター」ティザーPV (METAL GEAR SOLID SNAKE EATER)
"REMAKE MGS3 na FOX ENGINE?! o_O" - tak, Paweł stał się pierwszą ofiarą tego kiepskiego żartu, pisząc na naszej redakcyjnej grupie powyższą wiadomość. Przez chwilę naprawdę w to uwierzył. Trudno zresztą pomyśleć inaczej, jeśli spojrzeć na fragmenty tego materiału - autentycznie wzięto sceny znane z Metal Gear Solid 3: Snake Eater i odtworzono je za pomocą silnika Metal Gear Solid 5. Niestety, Konami zrobiło to po to, by zapowiedzieć nowy model pachinko.
Auć - nawet mnie to boli, a nie jestem fanem. Ale swoje do Konami też mam, bo wciąż czasami budzę się w nocy zapłakany, ściskając pluszowego Piramidogłowego i przeżywam na nowo usunięcie Silent Hills. Gracze na NeoGAF-ie nie pozostawiają na wydawcy suchej nitki, a pewien hasztag rośnie w siłę...
I podpisuje się pod nim nawet sam Jim Sterling:
Inni swój smutek wyrażają adekwatnymi GIF-ami...
Wymowny jest również stosunek kciuków w górę do tych w dół pod felernym zwiastunem. Wygląda na to, że zwiastun Call of Duty: Infinite Warfare ma mocną konkurencję.
Tak, świat niezbyt kocha Konami. I po takich zagraniach trudno się komukolwiek dziwić. Ciekawie czy Kojimie też smutno? A może jest zbyt zajęty szukaniem silnika dla swojej nowej gry, żeby się tym przejmować? W końcu wszyscy wiedzieli, że skończenie The Phantom Pain i odejście Hideo z Konami było nieoficjalnym końcem serii. I wszyscy spodziewali się aktualnego scenariusza...
Patryk Fijałkowski