Recenzja: NieR: Automata

Ludzkości nie da się uratować. Ale japoński rynek gier komputerowych jak najbardziej, czego świetnym przykładem jest NieR: Automata.

Recenzja: NieR: Automata
k4mon
SKOMENTUJ

W czasach PS3/X360 japoński rynek gier komputerowych przeżywał kryzys. Problemy związane z nadejściem nowych technologii i nieprzyjazną architekturą japońskiej konsoli nie pozwalały twórcom gier z Kraju Kwitnącej Wiśni tworzyć dzieł które cieszyły by się takim uznaniem krytyków i społeczności jak chociażby generację wcześniej. Dodatkowo pokrętne próby zaspokojenia potrzeb zachodniego gracza i chęci kopiowania rozwiązań z ówcześnie najbardziej popularnych gier w większości przypadków nie wychodziły im na dobre. Nie można im było jednak odmówić posiadania twórców o wybitnej kreatywności. Osoby takie jak Shigeru Miyamoto czy Hideo Kojima to gwiazdy branży. Ale kto by pomyślał, że reżyser gry która była przeciętnym spin offem (NieR) dziwnej serii (Drakengard) w obecnych czasach dostanie drugą szansę i stworzy taką perełkę jak NieR: Automata?

Już oryginalny NieR pomimo bycia takim jakim jest był świetną reklamą wizji i oryginalności reżysera gry - Yoko Taro. Dziwaczny reżyser zwykle udzielający wywiadów w masce i nie stroniący od kontrowersyjnych (i oryginalnych) opinii dostał jednak kolejną szansę. Square Enix postanowiło razem z nim i Platinum Games (znani chociażby z Bayonetty) stworzyć kolejną część NieRa. Trailer pokazany na Paris Game Week pobudził wyobraźnie i pokazywał świetny gameplay, ale jednocześnie pojawiło się wiele głosów mówiących - kolejny NieR?

Ze strony gameplay'u mamy tutaj dosyć zróżnicowaną mieszankę. Z jednej strony sterujemy naszą bohaterką (bądź bohaterem) z perspektywy trzeciej osoby gdzie walka bazuje na umiejętnym unikaniu ataków przeciwników. Jednak już tutaj gra zaczyna uciekać oczekiwaniom - klasyczna rozgrywka od Platinum Games płynnie przechodzi w inne gatunki. Potrafi stać się platformówką bądź shooterem typu bullet-hell. I uciekanie oczekiwaniom jest czymś co w NieR: Automata jest na porządku dziennym.

Historia opowiedziana w grze jest prosta. Maszyny przejęły Ziemię, natomiast ludzkość której resztki zaszyły się na Księżycu stworzyły androidy. Są to humanoidalne twory których zadaniem jest walka z maszynami, odbicie z ich rąk Ziemi i uratowanie ludzkości. Natomiast to jak rozwija się fabuła gry jest zdecydowanie największym plusem gry. To piękna historia o ludzkości, o tym czego najbardziej ludzkość pożąda i o tym co to w ogóle znaczy być człowiekiem. Opowiadaniu takiej historii pomaga niesamowita ścieżka dźwiękowa która wielokrotnie potrafi przysporzyć ciarek na plecach.

Ale dla Yoko Taro to było za mało, jeżeli chodzi o uciekanie oczekiwaniom. NieR: Automata jest przede wszystkim świetną grą o byciu grą. Ma ona do siebie dystans i jednocześnie oferuje wiele meta komentarzy na temat gier komputerowych. Wiele ich klasycznych sztuczek i trików jest tutaj obnażona i postawiona na głowie. Powoduje to, że jest niesamowicie oryginalna i ciekawa - w sposób który może być przekazany tylko i wyłącznie poprzez to medium.

Gra posiada trochę technicznych i graficznych problemów, ale nie przeszkadzają one w rozgrywce. Poziom trudności również jest dziwnie wyważony, gra potrafi zdecydowanie zbyt często być albo zbyt prosta, albo zbyt trudna. Sam gameplay często nie stoi też na wybitnym poziomie i nie jest najlepszym co Platinum Games ma do zaoferowania. Sumarycznie jednak NieR: Automata to niesamowita przygoda która jest utwierdzeniem nowego trendu - japoński gamedev przeżywa renesans. Dodatkowo dziwaczna wizja reżysera gry pozwoliła na stworzenie naprawdę oryginalnej produkcji której warto poświęcić czas.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne