Skojarzenia z "Enter the Matrix" są jak najbardziej na miejscu, bo oto zły kosmita Zinyak porywa lidera gangu świętych i umieszcza go w wirtualnej kopii Steelport, by uniemożliwić organizacji obronę Ziemi przed inwazją. Tak, jak Neo powoli uczył się panowania nad Matrixem i naginania rządzących nim praw do własnej woli, tak nasz bohater odnajdzie w sobie moce, niedostępne zwykłym śmiertelnikom.
Szybszy, niż pędzący cyber-ścigacz, potężniejszy niż zapaśnik na sterydach, możesz sadzić skoki ponad latającymi lotniskowcami. Takie moce znajdziesz w Dominatrixie. Użyj ich dla dobra, użyj ich dla zła. Użyj ich jakkolwiek chcesz. Wygląda na to, że już i tak potężnie postrzelona gra stanie się jeszcze bardziej szalona.
Enter the Dominatrix będzie samodzielnym dodatkiem - do zabawy nie będzie potrzebna "podstawka". Premiera jesienią. Za oceanem będzie kosztować 30 dolarów, u nas pewnie nieco ponad stówę.
źródło: Game Informer
Maciej Kowalik