Twórcy postanowili oficjalnie usankcjonować popularny wśród graczy skrót PUBG. Ale podeszli do tego w dość nieoczekiwany sposób.
Nie da się ukryć, że gra PlayerUnknown's Battlegrounds, przy całej swojej popularności, nie może się poszczycić zbyt łatwym do wymowy tytułem. Nic dziwnego więc, że gracze szybko ukuli skrót PUBG i zaczęli go używać zamiast pełnej, oryginalnej nazwy.
Oczywiście nie mogło to umknąć uwadze twórców. Nie jest racjonalne upieranie się przy swoim "brandingu", kiedy wszyscy klienci mówią inaczej (kojarzy mi się to z sytuacją polskiego McDonald's, który po latach upierania się przy swoich "restauracjach McDonald's" w końcu zaczął pisać "w Macu"). Stąd też PlayerUnkown's Battlegrounds to teraz...
PUBG: Battlegrounds. Prawie dobrze! Pod takim tytułem odnajdziemy aktualnie grę na jej oficjalnej stronie na Steamie. Byliście tak blisko! Ale w tej nowej wersji gra nazywa się oficjalnie:
PlayerUnknown's Battlegrounds: Battlegrounds
Mamy w redakcji kilka podobnych pomysłów:
COD: Duty
LOL: Legends
WOW: Warcraft
Bierzcie śmiało!
