PUBG + Resident Evil = ?
To wciąż nie poziom cross-overa z Marvelem, ale no, brzmi intrygująco!
Żaden żart. Japońskie konto Residenta na Twitterze pochwaliło się, że w graczy uderzyć ma dosyć ekstrawaganckie połączenie. PlayerUnknown’s Battlegrounds w wersji mobilnej oraz remake Resident Evil 2 (ten, który zadebiutuje w styczniu). „Jak innowacyjna zabawa powstanie ze zderzenia najbardziej popularnej gry mobilnej [duża przesada raczej] oraz giganta survival horroru?”. Nie wiemy, Capcom, ale na pewno za jakiś czas nam powiecie. Bo „zwiastun”, który można zobaczyć poniżej, zdradza niewiele.
PUBG MOBILE x Resident Evil 2 - Trailer
W najgorszym wypadku zobaczymy bardzo leniwy cross-over w stylu tego niedawnego z Legionem Samobójców, dorzucający nowe skórki dla postaci. W najlepszym - coś na wzór Thanosa w Fortnicie, czyli jakieś kreatywne rozwinięcie samej rozgrywki, nowy, specjalny tryb. Zwłaszcza że tematyka zombie to akurat rzecz, z którą Brendan Greene ma trochę doświadczenia. Dobrze przemyślana, może diametralnie odświeżyć oklepane battleroyalowanie PUBG-a. No ale gdyby nadchodziło coś równie wielkiego, nie ograniczałoby się chyba do mobilnej wersji gry, prawda?
Cóż. Nie tylko ta popularniejsza strona układu może na tym zyskać. Gdyby cross-over podbił jeszcze mocniej zainteresowanie Residentem, otworzył nań nowe pokolenie, nie tylko starych ramoli (jednego widuję w lustrze, serio!) wspominających z nostalgią przerażenie, jakie powodował pierwszy Licker za oknem rozpikselowanego posterunku, to przebój sprzedażowy gwarantowany. I obyśmy mówili tutaj o tytule tego w ogóle wartym. Sporo zaufania oddaję żółto-niebieskim. Wszak przez ten projekt coraz mniejsze są szanse na numerowaną „ósemkę” w stylu RE 7.