Przecieram oczy, bo nie wierzę, że Project Rap Rabbit żebrze na Kickstarterze
Niestety. Ale jest planowana data premiery, są docelowe platformy oraz pierwsze grafiki.
16.05.2017 10:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przypominam dość pigułkowo, bo o Project Rap Rabbit czytaliście przecież wczoraj - to nadchodząca gra rytmiczna w duchu srebrnej epoki gatunku powstająca w kolaboracji między Masayią Matsuurą, ojcem PaRappa the Rapper, Um Jammer Lammy, Vib-Ribbon, i Keiichim Yano, czyli mózgiem za Gitaroo Manem czy Elite Beat Agents. Tylko że wczoraj nie wiedzieliśmy jeszcze wszystkiego. Na przykład faktu, że gra ma zostać ufundowana na Kickstarterze. Uch. Kolejny przypadek, gdzie legendy branży proszą graczy o pomoc. Nie wszystkie takie inicjatywy (ekhem, Mighty No. 9, ekhem) kończyły się dobrze.
No dobrze, ale co na tym Kickstarterze nam się obiecuje? Datę premiery, wstępnie zaplanowaną na sierpień 2018 roku. Platformy docelowe - najpierw PS4 i Steam, a w miarę zdobywania funduszy jeszcze Xboksa One (jeśli Rap Rabbit uzbiera 3,1 miliona dolarów) oraz Switcha (ostatni cel, gra musiałaby zgarnąć niemal pięć milionów!). Standardowe edycje kolekcjonerskie i super-kolekcjonerskie, w których najbardziej interesująca jest chyba płytka ze ścieżką dźwiękową. Dajcie już spokój tym wszystkim przypinkom.
Ciekawsze dla wrogów crowdfundingu będą szczegółowe wyjaśnienia, na czym ma polegać przygoda Toto-Maru (to właśnie nasz rapujący kicek). Sześć poziomów, sześć pojedynków na rap. Brzmi znajomo? Chcąc jednak postawić pierwszą cegiełkę w grach "rythm-action 2.0", charyzmatyczni autorzy obiecują prawdziwy freestyle. W trakcie poziomu sami wybieramy, w jaki sposób zareagować na zwrotkę oponenta. Wygląda to jak drzewko dialogowe z Mass Effecta. Czyli z jednej strony klasyka - naciskanie przycisków w odpowiednim rytmie, by nie utracić punktów Swagu (brawo za nazwę), a z drugiej próba solidnego odświeżenia dwudziestoletniego schematu. Wpływałoby to mocno na żywotność gry, o ile wybory rzeczywiście zmieniają strukturę piosenek.
Mnie zastanawia, dlaczego studia NanaOn-Sha i iNiS J chwalą się na Kickstarterze... wydawcą Project Rap Rabbit. To PQube, mniejsza firma, dzięki której graliśmy w Guilty Gear Xrd Revelator, Steins;Gate i inne japońskie dziwactwa. Przydałoby się jakieś wytłumaczenie, z jakiego powodu potrzebują od graczy pięciu milionów, by gra nabrała pełnych kształtów i zagościła na wszystkich istotnych platformach.
Project Rap Rabbit - now live on Kickstarter!
Gdy piszę te słowa, projekt wsparło 1249 osób. 74 tysiące funtów to nadal daleko od któregoś celu, niemniej jest jeszcze sporo czasu. Hm, może po raz pierwszy i ja zaryzykuję? Najwyżej będę miał wtedy lepszy powód do narzekania.
Adam Piechota